Ma 18 lat, pierwsze mecze w barwach Valencii w La Liga na koncie, a eksperci przewidują mu dużą karierę. Yarek Gąsiorowski rozwija się w błyskawicznym tempie, więc szybko pojawiły się głos, że powinien się nim zainteresować PZPN. Obrońca urodził się w Hiszpanii, ale ma polskie korzenie.
Gąsiorowski na razie grał tylko w młodzieżowych reprezentacjach Hiszpanii. Od początku było wiadomo, że może być trudno nakłonić go do gry z orzełkiem na piersi, bo choć ma polski paszport, to z naszym krajem niewiele go łączy.
Nowe informacje w zasadzie dają do zrozumienia, że w tej chwili zawodnik Valencii nie jest zainteresowany grą dla Polski. Takie wnioski można wyciągnąć z rozmowy, którą przeprowadził z 18-latkiem Jakub Kręcidło z Canal+ Sport.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
"Rozmawiałem właśnie z Yarkiem Gąsiorowskim. Mówił, że nikt z polskiej kadry ostatnio się z nim nie kontaktował. Dostał powołania do reprezentacji U17, ale wybrał Hiszpanię, zaznaczając: - Urodziłem się w Hiszpanii, wychowałem się w Hiszpanii i mówię po hiszpańsku" - pisze dziennikarz w portalu X.
Ojciec Gąsiorowskiego wiele lat temu wyjechał z Włocławka, a potem w Hiszpanii założył rodzinę. Jego syn Yarek jest wychowankiem Valencii. W tym sezonie rozegrał sześć meczów w La Liga oraz jeden w Pucharze Króla.
Robert Gąsiorowski już wcześniej podkreślał, że był zainteresowanie ze strony PZPN-u. To jednak jego syn nie był przekonany do gry w reprezentacji Polski.
- To kariera syna, to są i będą jego wybory. Ja mam wpływ na niego, gdy przekracza próg domu, ale nie mam prawa decydować za niego. Oczywiście, zawsze mogę wyrazić moje zdanie, ale generalnie staram się trzymać z boku. Nie wtrącam się w coś, na czym się nie znam - mówił ojciec obrońcy w rozmowie z WP SportoweFakty.
Gąsiorowski dołączy do Kiwiora? Wielki klub wykazuje zainteresowanie >>
Szef akademii Valencii wychwala Gąsiorowskiego. "Robi ogromne postępy" >>