Korona chce wykorzystać zadyszkę Rakowa. "Stać nas na zwycięstwo"

PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Kamil Kuzera
PAP / Piotr Polak / Na zdjęciu: Kamil Kuzera

- Widać to zmęczenie, szczególnie w momencie, gdy wyniki nie są takie, jakich wszyscy w Częstochowie by oczekiwali - mówi trener Korony Kielce Kamil Kuzera. Jego drużyna chce wykorzystać kryzysowy moment w szeregach mistrza Polski.

Korona Kielce będzie chciała wykorzystać trudny moment Rakowa Częstochowa. Mistrz Polski jedzie już na oparach, a w ostatnich dwóch meczach przypomina chwiejącego się pięściarza po przyjęciu kilku mocniejszych ciosów. Zaczęło się w lidze od przegranej 2:4 z Jagiellonią, a w czwartek z drugiej strony poprawiła w Lidze Europy Atalanta (0:4).

- Mecz z Atalantą pokazuje, że próbujemy gonić europejską piłkę, ale ona nam bardzo odjechała - mówił trener Kamil Kuzera na konferencji prasowej.

- Raków będzie bardzo podrażniony, trzeba się z tym liczyć. Grają mecz u siebie i będą chcieli w dobrym stylu zakończyć ten rok. Problemy Rakowa to ich problemy, niech oni sobie tym zarządzają. My mamy swoje. Trzymamy się swojego planu. Stać nas na zwycięstwo - podkreśla trener Korony.

Dla Rakowa będzie to 35. mecz w sezonie 2023/24. Dla porównania - Korona rozegrała ich jak dotąd tylko dwadzieścia. - Widać to zmęczenie, szczególnie w momencie, gdy wyniki nie są takie, jakich wszyscy w Częstochowie by oczekiwali. Wiemy, że jeżeli Raków ma czas i miejsce do rozegrania, jest nie niepokojony, to jest bardzo groźnym zespołem. Ciężko jest grać z nimi przez cały mecz w niskiej obronie - komentuje Kuzera.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy

Mimo iż trener Kuzera jest zadowolony z gry swojego zespołu, to wystarczy szybki rzut oka w tabelę, by stwierdzić, że sytuacja wcale nie jest tak kolorowa. Korona ma tyle samo punktów, co będąca w strefie spadkowej Cracovia, dlatego musi szukać punktów nawet na boisku mistrza Polski.

- Zrobiliśmy duży progres jako zespół, ale jesteśmy bardzo nisko w tabeli i brakuje nam punktów. Jesteśmy tego świadomi - mówi Kuzera.

Korona też ma swoje problemy. Po pauzie za kartki do składu wraca co prawda Nono, natomiast w 2023 roku nie zagrają już Marcus Godinho, Mateusz Czyżycki i Miłosz Strzeboński.

- Marcus Godinho już tę rundę, podjął leczenie. Nie mamy Czyżyczkiego i Strzebońskiego, pojawiają się drobne infekcje. Możemy spodziewać się kilku nieoczywistych decyzji kadrowych - mówi trener Korony.

- Oprócz kontuzjowanego kolana pojawił się też problem mięśniowy. Marcus jest w tej chwili w Portugalii u swojego fizjoterapeuty, z którym współpracuje od sześciu lat. Sytuacja jest o tyle komfortowa, że będzie do naszej dyspozycji od początku przygotowań do rundy wiosennej - podkreśla.

Początek meczu Raków Częstochowa - Korona Kielce w niedzielę o godz. 15.

Komentarze (0)