Natomiast - umówmy się - można wyobrazić sobie lepszy początek meczu z Bayernem niż gol stracony już w 2. minucie po indywidualnym błędzie. Rywal tej klasy takie pomyłki po prostu wykorzystuje. Alexander Nubel starał się ratować sytuację na linii pola karnego, ale został uprzedzony przez Leroya Sane i za chwilę Harry Kane pakował piłkę do pustej bramki.
Monachijczycy przyjęli w tym spotkaniu rolę drużyny nastawionej na kontrataki. Pozwalali rozgrywać piłkę przeciwnikowi, co okazało się doskonałym posunięciem. Dzięki doskonałej pracy w defensywie Bayern nie pozwolił ekipie ze Stuttgartu praktycznie na nic.
Bayern zdobył w pierwszej połowie jeszcze dwie bramki, natomiast obie zostały nieuznane przez VAR. Najpierw sędziowie dostrzegli, że na centymetrowym spalonym był Kim Min-jae, a czasie doliczonym ten sam los spotkał Thomasa Muellera. Choć w odniesieniu do tej pierwszej sytuacji są kontrowersje, bo okazuje się, że VAR miał w tym czasie problemy techniczne i wiążąca okazała się decyzja sędziego asystenta. Ostatecznie nie miało to żadnego wpływu na wynik, a wygrana Bawarczyków i tak była bardzo okazała.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodzianka na treningu Bayernu. Zobacz, kto odwiedził piłkarzy
Gospodarze mieli wyraźną przewagę, w pierwszej połowie były m.in. dwie niewykorzystane szanse przez Sane. Inna sprawa, że długimi fragmentami to zespół ze Stuttgartu częściej utrzymywał się przy piłce. Problem w tym, że niewiele z tego wynikało. Jeden strzał z dystansu, po którym Manuel Neuer złapał futbolówkę to trochę zbyt mało, żeby myśleć o choćby punkcie w Monachium. Najlepszy strzelec zespołu Serhou Guirassy był kompletnie niewidoczny.
Thomas Tuchel ani przez moment nie zmienił swojej strategii. Kazał swojej drużynie grać w niskim pressingu i czekać na kontrataki. A tych było całe mnóstwo. Choć z drugiej strony oba gole po przerwie padły po stałych fragmentach. Najpierw po rzucie wolnym dublet ustrzelił Kane, a kilka minut później wynik podwyższył Kim. W obu przypadkach świetne dośrodkowania posyłał Aleksandar Pavlović.
Wynik mógł być wyższy, Kane polował na hat-tricka, ale tym razem bezskutecznie. Bayern jednak pewnie wygrał i po raz kolejny nie pozwolił, by Bayer Leverkusen odskoczył na większą liczbę punktów.
Bayern Monachium - VfB Stuttgart 3:0 (1:0)
1:0 Harry Kane 2'
2:0 Harry Kane 55'
3:0 Kim Min-jae 63'
Składy:
Bayern: Manuel Neuer - Konrad Laimer, Dayot Upamecano, Kim Min-jae, Alphonso Davies (89' Frans Kratzig) - Thomas Mueller (83' Eric Maxim Choupo-Moting), Aleksandar Pavlović, Raphael Guerreiro, Jamal Musiala (83' Mathys Tel), Leroy Sane - Harry Kane.
VfB: Alexander Nubel - Josha Vagnoman (83' Leonidas Stergiou), Waldemar Anton (59' Anthony Rouault), Dan-Axel Zagadou, Maximilian Mittelstaedt - Enzo Millot, Angelo Stiller (59' Jamie Leweling), Atakan Karazor, Chris Fuhrich (59' Silas Katompa Mvumpa) - Deniz Undav (77' Jeong Woo-yeong), Serhou Guirassy.
Żółte kartki: Mittelstaedt, Karazor, Leweling (VfB).
Sędzia: Tobias Stieler.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Bayer 04 Leverkusen | 34 | 28 | 6 | 0 | 89:24 | 90 |
2 | VfB Stuttgart | 34 | 23 | 4 | 7 | 78:39 | 73 |
3 | Bayern Monachium | 34 | 23 | 3 | 8 | 94:45 | 72 |
4 | RB Lipsk | 34 | 19 | 8 | 7 | 77:39 | 65 |
5 | Borussia Dortmund | 34 | 18 | 9 | 7 | 68:43 | 63 |
6 | Eintracht Frankfurt | 34 | 11 | 14 | 9 | 51:50 | 47 |
7 | TSG 1899 Hoffenheim | 34 | 13 | 7 | 14 | 66:66 | 46 |
8 | 1. FC Heidenheim 1846 | 34 | 10 | 12 | 12 | 50:55 | 42 |
9 | Werder Brema | 34 | 11 | 9 | 14 | 48:54 | 42 |
10 | SC Freiburg | 34 | 11 | 9 | 14 | 45:58 | 42 |
11 | FC Augsburg | 34 | 10 | 9 | 15 | 50:60 | 39 |
12 | VfL Wolfsburg | 34 | 10 | 7 | 17 | 41:56 | 37 |
13 | 1.FSV Mainz 05 | 34 | 7 | 14 | 13 | 39:51 | 35 |
14 | Borussia M'gladbach | 34 | 7 | 13 | 14 | 56:67 | 34 |
15 | 1.FC Union Berlin | 34 | 9 | 6 | 19 | 33:58 | 33 |
16 | VfL Bochum | 34 | 7 | 12 | 15 | 42:74 | 33 |
17 | 1.FC Koeln | 34 | 5 | 12 | 17 | 28:60 | 27 |
18 | SV Darmstadt 98 | 34 | 3 | 8 | 23 | 30:86 | 17 |
CZYTAJ TAKŻE:
Trener Palestyny: Piłkarze tracą domy i bliskich
Zrobił coś nieprawdopodobnego! Zobacz asystę w meczu Serie A