Erik Exposito jest najlepszym piłkarzem Śląska Wrocław w sezonie 2023/24. Strzelił 14 goli w rundzie jesiennej i to głównie dzięki niemu drużyna zakończyła 2023 rok na pierwszym miejscu w PKO Ekstraklasie.
Latem po Hiszpana zgłosił się Raków Częstochowa, ale odbił się od ściany. Stanowisko Śląska było klarowne - na transfer nie ma szans. Po paru miesiącach temat powrócił, natomiast odpowiedź wrocławian była identyczna.
Exposito ma kontrakt ważny tylko do 30 czerwca 2024 roku. Jakiś czas temu rozpoczęły się negocjacje ws. przedłużenia (---> WIĘCEJ). W skrócie - zawodnik nie przyjął pierwszej propozycji. Nie było nawet blisko porozumienia.
- Negocjujemy, ale Erik otrzymuje oferty z sześcioma zerami, więc my jesteśmy daleko. Mamy swoje limity - mówił dyrektor sportowy David Balda w "Śląskowym Gadaniu".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu
Nie będzie prezentu na święta
Konkretów nie należy spodziewać się w ciągu najbliższych dni, nawet tygodni. - Niestety nie dam kibicom prezentu na święta w postaci nowego kontraktu Erika - powiedział Balda.
Negocjacje mogą ciągnąć się nawet do czerwca. - Wszystko jest możliwe. Dużo zależy od tego, jak zakończymy sezon, czy Erik dalej będzie strzelał gole - podkreśla dyr. sportowy Śląska.
Może się oczywiście wydarzyć, że za tydzień lub dwa Exposito przyjdzie do niego i zakomunikuje, że definitywnie odchodzi ze Śląska, bo np. dostał propozycję nie do odrzucenia. Oczywiście nie będzie wtedy sytuacji, że Hiszpan zostanie odsunięty od pierwszej drużyny i trafi do tzw. klubu "Kokosa". Klub nie będzie też szukał zimą napastnika. Do końca sezonu nic się nie zmieni w hierarchii napastników, choć musimy pamiętać, że niedawno do drużyny dołączył Patryk Klimala.
- Erik jest bardzo dobrym zawodnikiem, ale to nie jedyny napastnik na świecie. Jeżeli odejdzie, to moim zadaniem jest przyprowadzenie nowego Erika. Uważam, że jest to możliwe - mówi Balda.
Jednocześnie trwają negocjacje z Nahuelem Leivą i - jak mówi Balda - jest trochę bliżej do porozumienia niż w przypadku Exposito. Zawodnik również ma oferty z innych klubów, natomiast w Śląsku wierzą, że uda się zatrzymać 27-latka.
Prowadzone są też rozmowy ws. nowych kontraktów Patryka Janasika i Martina Konczkowskiego. Z kolei w przypadku Piotra Samca-Talara umowa przedłuży się automatycznie po rozegraniu określonej liczby minut. Tu jednak zastrzeżenie, bo Śląsk chce mu zaproponować nowe, lepsze warunki z uwagi na dobrą formę w rundzie jesiennej. Aleks Petkow ma natomiast zapis, że kontrakt przedłuża mu się automatycznie po rozegraniu 60 proc. spotkań w sezonie.
Liczą zera
- Każdy zawodnik jest na sprzedaż. Oprócz Erika. Jeżeli oferta będzie dobra, to będziemy się zastanawiać - mówi dyr. Balda.
Do Śląska wpłynęło parę ofert za poszczególnych zawodników, natomiast w tym momencie najbardziej gorącym nazwiskiem jest ten najmłodszy. Karol Borys może odejść już w zimowym oknie.
Przypomnijmy, że dopiero co był we Włoszech na tzw. rekonesansie (----> WIĘCEJ). Zobaczył ośrodek treningowy Fiorentiny, był na stadionie. Klub przedstawił mu pomysł na dalszy rozwój.
- Otrzymałem informację, że szykują za niego ofertę. Zobaczymy ile zer tam będzie, bo w ofercie PSV Eindhoven brakowało jednego. Zastanowimy się nad tą propozycją, czy jest dla nas wartościowa. Szykuje się też jedna ciekawa finansowo oferta z Anglii, jestem w kontakcie z klubem. Będziemy rozmawiać z Karolem, z jego ojcem, z prezesem i trenerem - podkreśla dyr. Balda.
Oferta musi być bardzo atrakcyjna, biorąc pod uwagę, że kontrakt Borysa obowiązuje do 30 czerwca 2026 roku.
CZYTAJ TAKŻE:
Cierpliwość kibiców skończyła się. Nie uwierzysz, co zrobili po kolejnej porażce swojego zespołu
Krychowiak w Barcelonie? Zaskakujące słowa legendy