W sobotę Tottenham Hotspur mierzył się u siebie z Evertonem w ramach rozgrywek Premier League. Gospodarze wygrali 2:1, ale to nie wynik wzbudził największe emocje. Telewizje oraz media społecznościowe obiegły obrazki kibica, który podjął się bardzo niebezpiecznego zadania.
Na dachu stadionu, tuż przy Złotym Kogucie stojącym na piłce (symbol drużyny), stał kibic. Ubrany był on w strój Świętego Mikołaja, jednak w niebieskim kolorze. Niebieski to jedna z barw drużyny, a Święty Mikołaj to nawiązanie do zbliżających się świąt Bożego Narodzenia. W rękach mężczyzna miał flagi, na których widniało logo klubu.
Ten nieprawdopodobny widok został pokazany dziennikarzom, zgromadzonym w studiu przedmeczowym Viaplay. Ci nie mogli uwierzyć w to, co widzą.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu
"Boże Drogi, przez chwilę myślałem, że tam ktoś stoi. Mam nadzieję, że jest podczepiony" - mówili mężczyźni. "Dostałem informację, że to realny człowiek. No popatrz, rusza się i trzyma kciuki za drużynę gospodarzy" - dodali. Wideo z całej sytuacji możesz obejrzeć na końcu artykułu.
"Nie od dziś wiadomo, że kibice Tottenhamu to odważni ludzie" - skomentował Viaplay na swoim profilu na portalu X (dawniej Twitter).
Czytaj więcej:
David Moyes triumfuje, Manchester United znów był fatalny