Drugiej takiej szansy może nie być. GKS Tychy celuje w Ekstraklasę

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Tychy
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze GKS-u Tychy
zdjęcie autora artykułu

To najlepszy start sezonu w wykonaniu GKS Tychy od czterech dekad. Śląski klub rundę jesienną zakończył na drugim miejscu w tabeli Fortuna I ligi. Cele zostały momentalnie zweryfikowane: GKS chce grać w PKO Ekstraklasie.

W tym artykule dowiesz się o:

Pozornie w Tychach nie brakuje niczego, by tutejszy klub zagościł w PKO Ekstraklasie. Jest nowoczesny stadion, dobra baza treningowa, stabilny właściciel, wielu kibiców i solidna drużyna. I choć GKS Tychy od wielu lat starał się awansować do elity, to rzeczywistość była brutalna. Tyszanie byli zespołem środka tabeli, któremu częściej było bliżej do strefy spadkowej niż awansu.

Ten sezon ułożył się jednak po myśli GKS-u. Pierwotnie celem było miejsce w środku tabeli i ogrywanie młodych zawodników. To założenie udało się spełnić, a pozytywnym zaskoczeniem są wyniki. GKS to obecnie druga siła Fortuna I ligi i jeden z kandydatów do awansu. To zaskoczenie, bo przed sezonem w klubie doszło do rewolucji zarówno w drużynie, sztabie szkoleniowym, władzach i w strukturze właścicielskiej.

Z sytuacji w jakiej jest GKS doskonale zdają sobie sprawę w Tychach. Cele na sezon zostały momentalnie zweryfikowane. - Do końca nie zdawaliśmy sobie sprawy jak będzie wyglądała ta runda i ten rok, ale wyniki pokazują, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Można podsumować tę rundę, że jest ona bardzo dobra - powiedział skromnie trener GKS-u Dariusz Banasik.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej

- W tym momencie, jeżeli jesteśmy na miejscu premiowanym, z takim dorobkiem punktowym, to na pewno musimy sobie te cele zweryfikować i ja nie wyobrażam sobie, żebyśmy nie grali nawet o bezpośredni awans - dodał Banasik.

Szkoleniowiec przywołał słowa jednego z członków zarządu GKS-u, Maximiliana Kothny'ego, który przed startem sezonu twierdził, że będzie zadowolony z jak najszybszego zdobycia 40 punktów. Do tego brakuje tylko 6 "oczek".

GKS chce zatem postawić wszystko na jedną kartę i powalczyć o upragniony awans do Ekstraklasy. - Po drodze te cele realizujemy, ale nawet jak w niedzielę rozmawialiśmy po meczu, zarząd też chce, aby w tym sezonie powalczyć o Ekstraklasę, bo w następnym roku nie wiadomo, jaka będzie sytuacja. Może się okazać, że nie będzie taka, jak w tej chwili - powiedział trener GKS-u.

Jest nawet przewidziana premia za awans. - O takie rzeczy zawsze trzeba zadbać, więc jest premia za awans. Są też premie za mecze. Wydaje mi się, że są to dobre pieniądze jak na pierwszą ligę i zawodnicy mają dużą motywację, żeby o to walczyć. Zespół ma powpisywane sumy za odpowiednie miejsca na koniec sezonu - dodał Banasik.

GKS w swojej historii w elicie grał przez trzy sezony - w latach 1974-1977. Największym sukcesem jest wicemistrzostwo Polski wywalczone w roku 1976. Tyszanie krótko mogli w Ekstraklasie oglądać także poczynania Sokoła. To dzięki fuzji z Sokołem Pniewy przed sezonem 1995/96. W drugim sezonie istnienia fuzji klub z powodu długów wycofał się z ligi po 26 z 34 kolejek.

Czytaj także: Legenda Realu i Atletico. Kibice zniszczyli jego gwiazdę "Tygrysek" wylądował! Barcelona wita konkurenta Lewandowskiego

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Empeczek pojazd XXXXL
27.12.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To nie jest do końca tak, legia stolyca podpisała umowę z Tychami i w zamian za węgiel, obiecali im ustąpić miejsca