Podczas niedawnego briefingu prasowego prezes Korony Kielce Łukasz Jabłoński wspominał o trzech, może czterech transferach przychodzących w zimowym okienku.
Jako pierwszy do kieleckiego zespołu dołączył Marcel Pięczek. Podpisał kontrakt do 30 czerwca 2026 roku. W ostatnim czasie 23-latek był związany z Puszczą Niepołomice, jednak już od paru tygodni jego nazwisko przewijało się w kontekście przejścia do Korony.
Kilkanaście dni temu Pięczek rozwiązał umowę z Puszczą i na zasadzie wolnego transferu przenosi się do nieodległych Kielc.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: polscy policjanci najlepsi na świecie! Tylko spójrz, jak pięknie grali
Jesienią Pięczek grał w miarę regularnie w zespole Puszczy. Wystąpił w piętnastu meczach, natomiast po raz ostatni dostał szansę 10 listopada.
W Puszczy był od 2021 roku. Wcześniej związany był wyłącznie z łódzkimi drużynami. Zaczynał w starcie Łódź, później był UKS SMS, a następnie Widzew.
Ma pomóc Koronie w walce o utrzymanie, co nie będzie łatwe. Korona zakończyła 2023 rok w strefie spadkowej, choć strata do bezpiecznej strefy jest minimalna i wynosi zaledwie jeden punkt.
CZYTAJ TAKŻE:
Piłkarz Korony chce zostać "psem". Nie jest zadowolony z pozycji w zespole
Saudyjczycy zmieniają przepisy. Będzie więcej głośnych transferów