Latem Jordan Henderson opuścił Liverpool na rzecz saudyjskiego Al-Ettifaq. Był tam gwiazdą, kapitanem drużyny i grał niemal wszystko od deski do deski.
Natomiast mimo kosmicznych zarobków (700 tys. funtów tygodniowo), Henderson nie chce już dłużej grać w Arabii Saudyjskiej.
Czuje się tam źle do tego stopnia, że jest gotów rozważyć każdą ofertę z Premier League, nawet jeśli będzie się to wiązać z gigantyczną obniżką pensji.
"Daily Mail" pisze, że 33-latek nie może doczekać się powrotu do Anglii i desperacko szuka możliwości transferu już tej zimy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria
Problemy zawodnika z przystosowaniem się do życia w Arabii Saudyjskiej zbiegły się z kiepską formą zespołu prowadzonego przez Stevena Gerrarda (zaledwie sześć zwycięstw w 19 meczach i 8. pozycja w lidze). Al-Ettifaq nie może wygrać od dwóch miesięcy.
Zawodnik nie może przyzwyczaić się do upałów i wilgoci panujących w Arabii Saudyjskiej, ponadto na trybuny chodzi bardzo mało kibiców, co nie motywuje go do pracy.
Powrót do Anglii zwiększyłby też jego szanse w kontekście powołania na tegoroczne mistrzostwa Europy.
Nie wiadomo jednak, czy jakikolwiek klub z Premier League zdecyduje się na taki transfer.
CZYTAJ TAKŻE:
Antyfutbol, dziury w obronie - idealne miejsce, żeby się wybić. Gdzie trafił Kamil Piątkowski?
Jakub Kamiński nie składa broni. Gol i asysta na tydzień przed powrotem Bundesligi [WIDEO]