Ciemniej, ciszej, biedniej. Bayern pożegnał swojego "Cesarza"

- Nie ma słów, aby wyrazić, jak wielki jest nasz smutek i jaką lukę pozostawia po sobie Franz Beckenbauer - przyznał Herbert Hainer, prezydent Bayernu Monachium. W niedzielę zmarła legenda niemieckiej piłki.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Franz Beckenbauer Getty Images / Richard Sellers / Na zdjęciu: Franz Beckenbauer
"Z głębokim smutkiem informujemy, że wczoraj, w niedzielę, mój mąż i nasz ojciec, Franz Beckenbauer, odszedł spokojnie we śnie, w otoczeniu rodziny" - poinformowała rodzina Franza Beckenbauera w komunikacie.

"Cesarz", bo taki miał przydomek, zmarł 7 stycznia. Miał 78 lat. W swoim piłkarskim CV miał m.in. mistrzostwo świata z reprezentacją Niemiec jako piłkarz (1974) i jako trener (1990).

Beckenbauer był jedną z najważniejszych postaci Bayernu Monachium. "Świat Bayernu nie jest już taki, jak dawniej - nagle ciemniejszy, cichszy, biedniejszy" - napisano w mediach społecznościowych mistrzów Niemiec.

"Opłakujemy Franza Beckenbauera, wyjątkowego "Cesarza", bez którego Bayern nigdy nie stałby się klubem, jakim jest dzisiaj. Spoczywaj w pokoju" - dodano we wpisie na platformie X (dawniej Twitter).

Wstrząśnięci śmiercią wielkiej legendy są też najważniejsze postaci związane z bawarskim klubem. - Nie ma słów, aby wyrazić, jak wielki jest nasz smutek i jaką lukę pozostawia po sobie Franz Beckenbauer - przyznał prezes Bayernu Herbert Hainer, cytowany przez klubową stronę.

- Jako zawodnik wniósł na boisko lekkość, elegancję i magię - dodał. - Jego dziedzictwa nie można mierzyć tytułami. Rodzina Bayernu jest mu dozgonnie wdzięczna, a ja osobiście opłakuję stratę przyjaciela.

Beckenbauer - jako piłkarz - sięgał z monachijskim klubem czterokrotnie po tytuł mistrza Niemiec i krajowy puchar. Trzy razy wygrywał z nią Ligę Mistrzów, a raz Puchar Zdobywców Pucharu. Łącznie dla Bayernu rozegrał 582 mecze zdobywając w nich 74 gole i 75 asyst.

Kolejne trofea dołożył już jako szkoleniowiec. Dziewięć mistrzostw, sześć krajowych pucharów, Liga Mistrzów czy Puchar UEFA - m.in. takie dołożył do monachijskiej gabloty.

- Franz Beckenbauer to najwspanialsza osobowość, jaką kiedykolwiek miał Bayern. Jako zawodnik, trener, prezes, osoba. Niezapomniany - przyznał honorowy prezes klubu Uli Hoeness. - Był dla mnie przyjacielem, wyjątkowym towarzyszem i darem dla nas wszystkich.

Kilka słów dodał też Karl-Heinz Rummenigge. - Jestem głęboko zszokowany. Franz Beckenbauer napisał na nowo historię niemieckiego futbolu i wywarł na nią trwały wpływ. Był moim kapitanem w Bayernie, moim trenerem w reprezentacji narodowej, naszym prezydentem Bayernu i we wszystkim z tych ról odniósł nie tylko sukces, ale i był wyjątkowy - przyznał wieloletni szef klubu z Monachium.

- Imponował swoim wielkim szacunkiem do wszystkich ludzi - bo dla Franza wszyscy byli równi. Niemiecki futbol traci największą osobowość w swojej historii - dodał.

Zobacz także:
"Zawsze z podniesioną głową". Boniek wspomina Beckenbauera
"Był najpiękniejszym z piłkarzy". Świat żegna Franza Beckenbauera
Tomaszewski wspomina Beckenbauera. "Trzeba oddać cesarzowi"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×