W języku angielskim funkcjonuje słowo "hijack". W skrócie dotyczy sytuacji, w której klub A jest blisko pozyskania danego zawodnika, ale do gry wchodzi klub B i proponuje więcej, wobec czego ów zawodnik wybiera tę drugą opcję.
I z czymś takim mamy do czynienia. 21-letni rumuński obrońca Radu Dragusin z Genoi był o krok od przenosin do Tottenhamu. Od kilku dni informowały o tym angielskie media, a także Fabrizio Romano. We wtorek rano Tottenham i Genoa doszły do porozumienia w kwestii kwoty odstępnego (25 milionów euro plus 5 milionów zmiennych). Kontrakt do 30 czerwca 2029 roku.
Ale do transferu wcale nie musi dojść. To znaczy Dragusin najpewniej odejdzie z Serie A, natomiast już nie jest pewne, że trafi do Premier League. Wszystko dlatego, że zawodnika chce "przechwycić" Bayern Monachium.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Florian Plattenberg informuje, że Tottenham i Genoa wymieniały już się dokumentami, ale transfer nigdy nie był dokonany. Nie były zaplanowane żadne loty na testy medyczne.
Gianluca Di Marzio podaje, że Bayern zaproponował 31 milionów euro, a więc o milion więcej niż Tottenham. Trener Thomas Tuchel jest coraz bardziej zniecierpliwiony, bo cały czas nie otrzymał środkowego obrońcy, o którego prosi od dłuższego czasu.
Mamy więc do czynienia z wyścigiem, w którym biorą udział Tottenham i Bayern. Nie liczy się w tym momencie żaden inny klub, choć do końca próbowało Napoli. Piłeczka leży po stronie zawodnika. Jego zdanie będzie decydujące.
Dragusin w obecnym sezonie rozegrał 22 mecze w Genoi i strzelił dwa gole. Tego ostatniego tuż przed końcem roku w rywalizacji z Interem. Jest 12-krotnym reprezentantem Rumunii.
CZYTAJ TAKŻE:
Zieliński zdecydował. Media: poinformował klub
Te słowa Fernando Santosa rozbawią cię do łez
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)