Polak podszedł do karnego. O tym, co zrobił, będzie głośno we Francji

Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: Frankowski przy piłce
Twitter / Canal+ Sport / Na zdjęciu: Frankowski przy piłce

W meczu o dużym ciężarze gatunkowym Przemysław Frankowski zmarnował pierwszy rzut karny w swojej karierze. Gianluigi Donnarumma z Paris Saint-Germain wyczuł intencje gracza RC Lens.

Kilka miesięcy temu Przemysław Frankowski zdobył bramkę przeciwko Paris Saint-Germain i tym razem oczywiście nie mogło go zabraknąć w podstawowym składzie. Przed hitowym starciem kadrowicz udzielił wywiadu stacji Eleven Sports.

Jak zauważył Mateusz Święcicki, piłkarz RC Lens od początku kariery wykorzystał wszystkie rzuty karne, do których podchodził. - Ta passa trwa, więc niech trwa jak najdłużej. Staram się strzelać mocno i precyzyjnie, wiadomo, ale nie czekam do końca. Nie patrzę na bramkarza, tylko po prostu podchodzę pewny siebie i przed meczem wybieram sobie róg, w który chce strzelić - tłumaczył Frankowski.

W piątej minucie niedzielnego spotkania Frankowski zdecydował się jednak na mocne uderzenie w sam środek bramki. Między słupkami na posterunku był Gianluigi Donnarumma. Włoski golkiper bez żadnego problemu zatrzymał reprezentanta Polski.

Już przed oddaniem strzału Marek Jóźwiak miał pewne obawy. - Przede wszystkim troszeczkę trema Przemka zjadła. To było bardzo widoczne. Myślę, że tutaj Gianluigi Donnarumma miał przeczytanego Przemka - mówił komentator Canal+ Sport.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop

25 minut po niewykorzystanej "jedenastce" Frankowskiego, paryżanie otworzyli wynik na terenie RC Lens. Na listę strzelców wpisał się Bradley Barcola.

Czytaj więcej:
Huknął jak z armaty. Zobacz "petardę" Lewandowskiego przeciwko Realowi
Puchar Azji: efektowna wygrana Iranu. Gwiazdor Lecha Poznań tylko na ławce

Komentarze (0)