Piłkarz Realu Madryt nie gryzł się w język i jasno powiedział, co sądzi o polityce transferowej saudyjskich klubów. Toni Kroos kilka miesięcy temu rozpętał burzę, oświadczając, że "wyjazd tam to decyzja dla pieniędzy i przeciwko piłce nożnej". Zwrócił również uwagę na to, że w tym kraju łamane są prawa człowieka.
Niemiec podczas niedawnego finału hiszpańskiego Superpucharu w Rijadzie musiał się zatem zmierzyć z solidną porcją gwizdów. Gdy tylko pomocnik dopadł do piłki, chwilę później saudyjska publiczność dawała o sobie znać i uprzykrzała mu życie.
Co ciekawe... Kroos we wtorek wszystkich zaskoczył i opublikował w mediach społecznościowych filmik promujący Dubaj, a przecież Zjednoczone Emiraty Arabskie też "święte nie są". Tę sprzeczność od razu wytknął mu portal "Relevo".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
"Prawdziwe spotkanie z przeszłością i przyszłością, jednoczesne życie w tej samej teraźniejszości. To jest Dubaj" - tak zachęcał zawodnik madryckiego klubu do odwiedzenia stolicy ZEA. Jego udział w tym spocie był nieprzypadkowy, gdyż w październiku 2023 roku Real Madryt sformalizował umowę z Visit Dubai w celu promowania turystyki w mieście.
"Wstyd", "podwójne standardy", "rozczarowujące" - to jedne z nielicznych komentarzy pod wideo. "Podobieństwa między reżimem saudyjskim a reżimem Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Pytanie w tym sensie jest obligatoryjne: czy Toni Kroos łamie swoje zasady, publikując film promujący miasto Dubaj?" - zastanawiało się "Relevo".
- Bardziej niż nieprzestrzeganie swoich zasad interesujące byłoby, gdyby Kroos zabrał głos także na temat sytuacji w zakresie praw człowieka w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, tak jak zrobił to z Arabią Saudyjską. To przesłanie jest kluczowe. Nie możemy ignorować faktu, że sytuacja w Zjednoczonych Emiratach Arabskich budzi obawy w temacie kobiet, społeczności LGBT i wolności - wyjaśnił Carlos de las Heras z Amnesty International.
Wideo można zobaczyć poniżej:
Czytaj także:
Bartłomiej Drągowski może zmienić klub. Zaskakujący kierunek
Mistrz Polski może upaść. "Dramatyczne konsekwencje"