Dla FC Barcelony zmagania we wczesnych etapach Pucharu Króla wydają się być spacerkiem, ale niekoniecznie ma to przełożenie w praktyce. W końcu mistrz Hiszpanii w ostatnim czasie wyeliminował UD Barbastro, ale zwyciężył jedynie 3:2.
W kolejnej fazie Barca trafiła na wyżej notowany zespół, a mianowicie na Unionistas de Salamanca. Klub ten obecnie występuje na trzecim stopniu ligowym w Hiszpanii, więc również nie należał do grona ekip, które mogłoby zagrozić ekipie Roberta Lewandowskiego.
Pojedynek ten odbył się na terenie przeciwnika, przez co Dumę Katalonii czekała podróż do miejsca rozgrywania meczu. Xavi nie mógł zabrać ze sobą jedynie zawodników, którzy mają problemy zdrowotne i są wyłączeni z gry.
Po tym, jak poznaliśmy wyjściowe składy okazało się, że Barcelona wystawiła mocno rezerwowy skład. Na ławce rezerwowych znaleźli się m.in. "Lewy", Pedri czy Ilkay Gundogan. Co ciekawe, miejsce Polaka zajął Marc Guiu, a nie Vitor Roque.
Gdy piłkarze mistrza Hiszpanii wybiegli na rozgrzewkę, zostali "przywitani" przez kibiców gospodarzy. Nie był to jednak dla nich udany fragment, ponieważ miejscowi fani postanowili wygwizdać zawodników drużyny przeciwnej.
Przeczytaj także:
Xavi zaskoczył z "Lewym"? Skład FC Barcelony na mecz o Puchar Króla
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jaki ojciec, taki syn. Niesamowity gol Cristiano Ronaldo juniora