Pierwsze pół godziny spotkania, w którym mierzyły się zespoły Udinese Calcio i AC Milanu przebiegało pod dyktando gości. Ci za sprawą trafienia Rubena-Loftus Cheeka wyszli na prowadzenie. Chwilę później doszło do skandalicznych scen.
Bramkarz AC Milanu Mike Maignan zaczął gestykulować w kierunku sędziego spotkania. Piłkarz przekazał następnie arbitrowi, że kibice, którzy zasiadali za jego bramką, kierowali rasistowskie słowa w jego kierunku.
28-letni Francuz nie zostawił tak tej sprawy i postanowił opuścić boisko i zejść do szatni. Sędzia przerwał natomiast mecz na blisko pięć minut. Maignan, namawiany przez kolegów i osoby ze sztabu szkoleniowego, wrócił na murawę. Obyło się zatem bez zmiany.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewany powrót do Realu Madryt. Tak go przyjęli
Wiadomo, że Udinese Calcio nie uniknie kary za zachowanie swoich kibiców. Na ten moment jest jednak zbyt wcześnie, by mówić o jej wysokości. Ligowa spółka zamieściła już w mediach społecznościowych wpis potępiający wszelkie formy rasizmu.
Dodajmy, że kilka minut po wznowieniu gry gospodarze doprowadzili do wyrównania. W drugiej połowie piłkarze Udinese strzelili drugą bramkę i wyszli na prowadzenie. Pod koniec spotkania AC Milan najpierw wyrównał, a następnie strzelił gola dającego zwycięstwo.
Zobacz także:
Czegoś takiego jeszcze nie widziałeś
Co robi Mourinho na bezrobociu?