To najbardziej gorące nazwisko na rynku transferowym? Jest na celowniku gigantów

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Joan Valls / Na zdjęciu: Artem Dowbyk
Getty Images / Joan Valls / Na zdjęciu: Artem Dowbyk
zdjęcie autora artykułu

Girona robi furorę w La Lidze, a Artem Dowbyk nie przestaje strzelać. Ukraiński napastnik jest rozchwytywany i bardzo prawdopodobne, że w kolejnym sezonie będzie grać dla europejskiego giganta.

Girona cały czas jest sensacyjnym liderem La Ligi. Ma o punkt więcej niż drugi Real Madryt, choć "Królewscy" rozegrali o jeden mecz mniej.

Niemniej postawa zespołu z Katalonii musi budzić podziw, bo przed sezonem nikt nie spodziewał się aż tak dobrych wyników.

Szczególnie dobrze wyglądają dwaj Ukraińcy: Wiktor Cyhankow i Artem Dowbyk. Na nich w dużej mierze opiera się gra ofensywna Girony. Ten drugi notuje jeden z najlepszych sezonów w karierze. W dwudziestu meczach strzelił czternaście goli (i dorzucił sześć asyst). Najwięcej w lidze, tyle samo ma Jude Bellingham.

W poprzedniej kolejce Granada rozbiła Sevillę 5:1, a Dowbyk ustrzelił hat-tricka i to w sześć minut! (----> WIĘCEJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewany powrót do Realu Madryt. Tak go przyjęli

Nie może więc dziwić, że po 26-latka ustawiła się spora kolejka chętnych. Być może sezon 2023/24 będzie jego pierwszym i zarazem ostatnim w barwach Girony.

Według "Calciomercato" Dowbykiem interesują się takie zespoły, jak: AC Milan, Bayer Leverkusen, Real Madryt, Atletico Madryt, Arsenal, Tottenham, Chelsea. A to tylko te największe z wymienionych.

Trzeba będzie jednak sięgnąć głęboko do porftela, bo Dowbyk ma ważny kontrakt z Gironą do 30 czerwca 2028 roku. To może być jedno z najbardziej gorących nazwisk podczas letniego okienka transferowego. I raczej można być pewnym, że Girona pobije w tym przypadku swój rekord transferowy.

CZYTAJ TAKŻE: Barcelona wykupi Joao Felixa i Joao Cancelo? Jorge Mendes zabrał głos Karim Benzema postawił sprawę jasno. Żąda transferu jeszcze w styczniu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)