Od sezonu 2021/22 Janota był zawodnikiem Podbeskidzia Bielsko-Biała. Jego kontrakt został rozwiązany za porozumieniem stron 18 października, ponieważ zawodnik popadł w konflikt z prezesem klubu.
Był bliski przejścia do Motoru Lublin, rozmawiał z trenerem Goncalo Feio, ale ostatecznie do tego transferu nie doszło. I nie dojdzie, bo Janota związał się z Zagłębiem Sosnowiec.
Podpisał krótki kontrakt, bo tylko do 30 czerwca 2024 roku, ale jest to zapewne uwarunkowane faktem, że Zagłębie za kilka miesięcy może być już w drugiej lidze. Sytuacja drużyny w Fortuna I lidze jest daleka od idealnej (Zagłębie jest na ostatnim miejscu w tabeli i traci osiem punktów do bezpiecznej strefy).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niespodziewany powrót do Realu Madryt. Tak go przyjęli
Niegdyś Janota uważany był za wielki talent, ale jego wybory nie okazały się na tyle trafne, by wycisnąć maksimum ze swojej kariery.
W ostatnim czasie "zasłynął" tym, że przejechał się po Czesławie Michniewiczu (-----> WIĘCEJ).
Jest to pierwszy transfer nowego udziałowca klubu Rafała Collinsa. I jeśli wierzyć w zapewnienia, to na pewno nie ostatni. Zagłębie potrzebuje wzmocnień, by realnie myśleć o pozostaniu w lidze.
Janota w rundzie jesiennej rozegrał 11 meczów w barwach Podbeskidzia i strzelił jednego gola.
CZYTAJ TAKŻE:
To najbardziej gorące nazwisko na rynku transferowym? Jest na celowniku gigantów
Karim Benzema postawił sprawę jasno. Żąda transferu jeszcze w styczniu