Po meczu Realu wybuchła burza. Komitet sędziowski dopatrzył się dwóch błędów

Getty Images / Diego Souto / Na zdjęciu: Real Madryt
Getty Images / Diego Souto / Na zdjęciu: Real Madryt

W minioną niedzielę w Hiszpanii wybuchła burza. Cały kraj grzmiał po meczu Realu Madryt z Almerią (3:2), po którym wiele osób miało wątpliwości co do pracy zespołu sędziowskiego. Teraz media podają, jakie wnioski wyciągnięto w krajowych strukturach.

W tym artykule dowiesz się o:

Kolejka bez błędów sędziowskich wydaje się być w Hiszpanii kolejką straconą. Fakt jest taki, że poziom sędziowania w La Lidze jest bardzo niski i poważne pomyłki ze strony arbitrów są już czymś, do czego kibice niemalże zdążyli się przyzwyczaić.

Oczywiście te złe decyzje są mocniej eksponowane, gdy mają miejsce w meczach któregoś z największych klubów i taka sytuacja miała miejsce w miniony weekend przy okazji starcia Realu Madryt z Almerią. Po tej rywalizacji w hiszpańskich mediach zawrzało.

Kibice dopatrywali się dwóch, lub nawet trzech, pomyłek na korzyść Królewskich, które w ostatecznym rozrachunku zaważyły na wyniku końcowym tego starcia. Teraz z informacji podanych w programie El Larguero na antenie radia Cadena SER wynika, że Komitet Techniczny Sędziów uznał, że w tym spotkaniu popełniono dwa poważne błędy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Bramka "stadiony świata"

Sędzia główny w trakcie drugiej połowy oglądał na monitorze aż trzy sytuacje sporne i w przypadku dwóch z nich, wraz z zespołem VAR, miał podjąć błędne decyzje. Poprawny werdykt został wydany przy anulowaniu gola Almerii, gdy faulowany był Jude Bellingham. Natomiast błędy dotyczą bramek zdobywanych przez Real.

Według tych informacji sędzia nie powinien podyktować rzutu karnego, po którym Los Blancos trafili na 1:2, bo wcześniej obrońca Almerii był faulowany podczas wyskoku do piłki. Jeśli chodzi o drugą sytuację, to arbiter nie powinien uznać bramki Viniciusa, bo ta została zdobyta ręką.

Czytaj też:
Porażka mistrza w pierwszym sparingu
Siedział w więzieniu, będzie grać w Barcelonie?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty