W poprzednim sezonie FC Barcelona okazała się najlepsza w La Lidze, a także zgarnęła Superpuchar Hiszpanii. W tegorocznej kampanii radzi sobie zdecydowanie słabiej i wygląda na to, że zakończy zmagania bez tytułu.
Na ten moment Barcie pozostała jedynie walka na ligowym froncie, a do tego w Lidze Mistrzów. Jednak w La Lidze Duma Katalonii zajmuje 4. miejsce i traci 11 punktów do liderującej Girony FC. Z kolei w elitarnych rozgrywkach dopiero rozpocznie zmagania w fazie pucharowej, a jej rywalem w 1/8 finału będzie SSC Napoli. Obecna forma sprawia, że hiszpański klub nie należy do grona faworytów do końcowego triumfu.
To sprawia, że Blaugrana musi skupić się na wykonaniu celów minimum. Kolejne niepowodzenia mogą bowiem nieść katastrofalne skutki dla budżetu klubu. Całą finansową sprawę wyjaśnił hiszpański dziennik "AS".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych
Barcelona ma co roku zakładać awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. To sprawia, że w tym sezonie podopieczni Xaviego muszą przejść mistrza Włoch, by osiągnąć wspomniany cel.
W dodatku w La Lidze Barca musi zająć miejsce w pierwszej czwórce, by wystąpić w elitarnych rozgrywkach. Na ten moment mistrz Hiszpanii jest 4. i ma dwa punkty przewagi nad Athletikiem Bilbao, jednak ten rozegrał jeden mecz więcej. W końcu gra w Lidze Mistrzów zakłada zysk w budżecie na poziomie ok. 60 milionów euro.
Ponadto obrońca tytułu musiałby zostać sklasyfikowany przynajmniej na 2. pozycji, by wystąpić w Superpucharze Hiszpanii. A na ten moment traci 10 punktów do Realu Madryt i jest to trudne do osiągnięcia. Brak występu we wspomnianych rozgrywkach sprawi, że klub straci 6 milionów euro plus ewentualne nagrody za dotarcie do finału i końcowy triumf.
Barca jest także o krok od braku możliwości wystąpi w nowym formacie Klubowych Mistrzostw Świata. W aktualnym rankingu opartym na wynikach UEFA wyżej sklasyfikowane jest Atletico Madryt, mając siedem punktów przewagi. Tym samym mistrz Hiszpanii musi zajść dwie rundy wyżej, by wyprzedzić rywala. Jeżeli tak się nie stanie, Duma Katalonii nie otrzyma 50 milionów euro, który zainkasuje każdy z uczestników KMŚ.
Tym samym Barcelonę czeka trudna końcówka sezonu. Gra toczy się bowiem o wielkie pieniądze, bo na ten moment każdy milion dla hiszpańskiego klubu jest na wagę złota. Potwierdza to mecz towarzyski z 22 grudnia 2023 roku rozegrany w USA. Wówczas Blaugrana zmierzyła się z Club America i przegrała 2:3. Za samo rozegranie spotkania 4. zespół La Ligi miał dostać 4 mln euro, a do tego doszły m.in. zyski z biletów.
Przeczytaj także:
Piłkarze Barcy biorą sprawy w swoje ręce. Ważne spotkanie u... Lewandowskiego!