Od wielu lat Mario Balotelli ma przypiętą łatkę skandalisty. Nie bez powodu, gdyż włoski napastnik wielokrotnie zaskakiwał swoimi niewytłumaczalnymi zachowaniami. W przeszłości zdarzało mu się z "nudów" celować rzutkami w piłkarzy akademii Manchesteru City czy wywołać pożar własnego domu poprzez odpalenie fajerwerków w łazience. Tym razem jednak Balotelli poszedł o krok dalej i wywołał poruszenie na tle politycznym.
33-letni napastnik w niedzielę (28.01) udostępnił na swoim Instastories filmik, którego bohaterami są Joe Biden i Władimir Putin. Obaj politycy zostali pokazani w momencie oddawania hołdu poległemu żołnierzowi swojego kraju. Nagranie zostało zmontowane w ten sposób, by w lepszym świetle przedstawić prezydenta Rosji. Biden po zakończeniu formalnej części uroczystości niecierpliwie zerka na zegarek, a Putin na mocnym deszczu pochyla głowę nad trumną zmarłego.
"To jest różnica" - skomentował nagranie Balotelli, dodając emotikony przedstawiające flagi obu krajów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych
W obliczu tego, że Władimir Putin bezpośrednio odpowiada na zbrodniczy atak Rosji na terytorium Ukrainy, wpis Balotellego spotkał się z ogromną krytyką. Suchej nitki nie zostawiają na nim również media z kraju naszego wschodniego sąsiada. Portal champion.com artykuł na temat skandalicznego wybryku włoskiego napastnika określa mianem "wstydu dnia".
Balotelli próbował wyjść z twarzą ze skandalu, jaki sam wywołał. Włoski napastnik usunął kontrowersyjny materiał, a na swoim Instastories przekazał, że jego wcześniejszy wpis nie ma charakteru politycznego, a jedynie pokazuje odmienny stosunek do śmierci żołnierzy prezentowany przez obu polityków. Do swoich wytłumaczeń dodał jeszcze emotikony przedstawiające palce uniesione w geście "victorii" oraz gołębia, sygnalizując, że jest zwolennikiem pokoju.
Szkopuł w tym, że w trakcie tych wyjaśnień dopuścił się kolejnej niezręczności. Do swojego wpisu dodał utwór kazachskiego rapera "Skriptonita", który według ukraińskich mediów jest znany ze swojej sympatii do obozu politycznego Putina. Oba materiały zniknęły już z Instastories Balotellego, jednak wielu internautów zdążyło je uwiecznić i kontrowersyjne wpisy krążą obecnie w mediach społecznościowych.
Czytaj też:
Kamery pod domem Lewandowskiego. Potwierdziły się doniesienia
Legia Warszawa lepsza od Dynama Kijów. Pewne zwycięstwo nad koniec obozu