Prezes Barcelony z deklaracją ws. Xaviego. "Nie zasługuje na to"

PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Xavi
PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: Xavi

Po niedawnym meczu z Villarreal Xavi ogłosił, że po sezonie odejdzie z FC Barcelony. Jednak niektórzy mogli domniemywać, że w przypadku słabych wyników rozstanie pomiędzy stronami nastąpi wcześniej. Taką możliwość wykluczył Joan Laporta.

Ogłoszenie rezygnacji przez Xaviego było swego rodzaju zaskoczeniem. Naturalne jest, że mówiło się o jego odejściu coraz częściej, co było spowodowane wynikami notowanymi przez prowadzony przez niego zespół, ale akurat takiego scenariusza spodziewało się niewiele osób.

Trener po porażce ligowej z Villarreal pojawił się na konferencji prasowej i zaczął ją od szokującej informacji. Ogłosił odejście z FC Barcelony po zakończeniu obecnego sezonu. Jednak mimo tej deklaracji, niektórzy kibice wciąż mówili, że może przecież stać się to wcześniej, jeśli zostanie zwolniony ze względu na słabe rezultaty.

Taki scenariusz w wywiadzie z RAC1 wykluczył prezes Barcy, Joan Laporta. - Chcę, aby Xavi został z nami do końca sezonu i po analizie uważam, że jest to najlepsze rozwiązanie. Nie zwolnię go wcześniej. Nie zasługuje na to, a wręcz przeciwnie, zasługuje na zaufanie z naszej strony - stwierdził wprost doświadczony działacz.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii

- Nie powinniśmy rzucać ręcznika w walce o mistrzostwo, a rywalizacja w Lidze Mistrzów będzie dla nas bardzo ważna. Mamy zespół, który może pokonać Napoli i nie mam wątpliwości co do motywacji ze strony zawodników. Xavi jest szczery, więc gdyby uważał, że to nie zadziała, powiedziałby nam o tym - dodał po chwili.

Laporta w tym wywiadzie przyznał też, że nigdy nie przeszło mu przez głowę zwolnienie szkoleniowca. Oczywiście nie możemy wykluczać, że te słowa zostały wypowiedziane trochę na pokaz, choć z drugiej strony prezes Barcy na każdym kroku w ostatnim czasie publicznie okazywał wsparcie trenerowi i nigdy go nie skrytykował.

Czytaj też:
Utknęli w swoich klubach. Co dalej?
To najważniejsze transfery zimowego okna

Źródło artykułu: WP SportoweFakty