Na polskiej granicy zgubił się piłkarz. Klubowy autokar... odjechał
Do niecodziennej sytuacji doszło na posterunku granicznym na Łysej Polanie. Jak poinformował PAP, do policjantów zgłosił się młody piłkarz z Brazylii.
Problem udało się wyjaśnić i rozwiązać przy użyciu tłumacza elektronicznego. Sportowiec wcześniej brał udział w turnieju piłkarskim na Słowacji.
Po zawodach podróżował ze swoją drużyną autokarem do jednej z miejscowości powiatu nowotarskiego, gdzie ekipa z Kraju Kawy przebywa na zgrupowaniu. Zawodnik podczas postoju oddalił się od autobusu. Potem szedł pieszo, ale stracił orientację w terenie.
- Funkcjonariusze zaprosili młodego piłkarza do radiowozu, gdzie mógł się ogrzać. Policjanci udostępnili mu również internet, dzięki czemu mężczyzna mógł powiadomić opiekuna, gdzie aktualnie jest - powiedział w rozmowie z PAP asp. szt. Roman Wieczorek.
Historia Brazylijczyka zakończyła się dla niego szczęśliwie. Na przejście graniczne została ściągnięta przewodniczka drużyny piłkarskiej z Ameryki Południowej, która odwiozła "zgubę" do grupy.
Zobacz:
Upadek gwiazdy. Tak wygląda po 13 miesiącach w areszcie
Koledzy z policji sprawdzili ją w sieci. Usłyszała pytanie