Na polskiej granicy zgubił się piłkarz. Klubowy autokar... odjechał

Do niecodziennej sytuacji doszło na posterunku granicznym na Łysej Polanie. Jak poinformował PAP, do policjantów zgłosił się młody piłkarz z Brazylii.

Piotr Bobakowski
Piotr Bobakowski
Policja Materiały prasowe / Pixabay / Policja
W nocy z piątku na sobotę (z 2 na 3 lutego) na polsko-słowackim przejściu granicznym na Łysej Polanie do patrolujących teren policjantów podszedł młody obywatel Brazylii. Okazało się, że... 23-latek jest piłkarzem i zgubił się - podała Polska Agencja Prasowa.

Problem udało się wyjaśnić i rozwiązać przy użyciu tłumacza elektronicznego. Sportowiec wcześniej brał udział w turnieju piłkarskim na Słowacji.

Po zawodach podróżował ze swoją drużyną autokarem do jednej z miejscowości powiatu nowotarskiego, gdzie ekipa z Kraju Kawy przebywa na zgrupowaniu. Zawodnik podczas postoju oddalił się od autobusu. Potem szedł pieszo, ale stracił orientację w terenie.

- Funkcjonariusze zaprosili młodego piłkarza do radiowozu, gdzie mógł się ogrzać. Policjanci udostępnili mu również internet, dzięki czemu mężczyzna mógł powiadomić opiekuna, gdzie aktualnie jest - powiedział w rozmowie z PAP asp. szt. Roman Wieczorek.

Historia Brazylijczyka zakończyła się dla niego szczęśliwie. Na przejście graniczne została ściągnięta przewodniczka drużyny piłkarskiej z Ameryki Południowej, która odwiozła "zgubę" do grupy.

Zobacz:
Upadek gwiazdy. Tak wygląda po 13 miesiącach w areszcie
Koledzy z policji sprawdzili ją w sieci. Usłyszała pytanie

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: strzelecka rywalizacja w Barcelonie. Nowy król wolnych
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×