Na to zanosiło się od dłuższego czasu. Trener Radomiaka Radom Maciej Kędziorek był od dawna pogodzony z faktem, że lada moment jego najlepszy napastnik odejdzie z klubu.
Pedro Henrique błysnął w rundzie jesiennej, strzelając osiem goli. Nie wykorzystał przy tym dwóch rzutów karnych, a jednocześnie w kilku meczach zasłynął tym, że upodobał sobie obijanie słupków i poprzeczek.
Niemniej zwrócił na siebie uwagę zagranicznych drużyn. Negocjacje trwały od dłuższego czasu i m.in. przez to 27-latek nie zagrał w żadnym zimowym sparingu Radomiaka. Nikt nie chciał, by coś mu się stało, co mogło skutkować brakiem transferu.
Nowym klubem Brazylijczyka został Wuhan Three Towns. To chińska drużyna, która w sezonie 2023 (w Chinach gra się systemem wiosna-jesień) zajęła 7. miejsce w tamtejszej ekstraklasie. A rok wcześniej była mistrzem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne sceny tuż przed meczem. Trudno się nie wzruszyć
Pedro Henrique przyszedł do Radomiaka zaledwie pół roku temu. I to za darmo. Teraz odchodzi za około 700 tys. euro, co jest rekordem transferowym klubu z Radomia. Początkowo mówiło się o kwocie przekraczającej milion (pisał o tym Szymon Janczyk z Weszlo), natomiast ostatecznie Radomiak zarobi nieco mniej.
Zawodnik już zdążył pożegnać się z kibicami za pośrednictwem Instagrama.
- Czas pożegnać się z klubem, który stał się moim domem. Dziękuję Radomiak. Na zawsze pozostaniesz w moim sercu - przekazał.
Informację o transferze przekazał dziennikarz Sebastiao Sousa Pinto.
A następnie potwierdził to Radomiak.
CZYTAJ TAKŻE:
Saudyjczycy się nie poddają. Liverpool i Salah kuszeni gigantyczną kasą
Norwegowie nie chcą polskich kibiców. Mówią otwarcie, co z nimi zrobią