Temat przyszłości Lautaro Martineza wylądował ostatnio na łamach największych sportowych mediów. Choć wydawało się, że piłkarz Interu chce pozostać w klubie, to i tak brakowało najważniejszego - podpisu na nowym kontrakcie. Zwłaszcza, że Argentyńczyka od dawna łączy się z Manchesterem United i Chelsea.
Można było więc choć na chwilę odnieść wrażenie, że Erik ten Hag ma szanse dopiąć swego i sprowadzić 26-latka na Old Trafford. "Nerazzurri" nie chcą jednak dać za wygraną, co udowadniają najnowsze słowa dyrektora klubu, Piero Ausilio.
- Jestem pewien, że osiągniemy porozumienie, ponieważ obaj chcemy kontynuować współpracę. Rozchodzi się tu o cierpliwość - zakomunikował Włoch, cytowany przez Fabrizio Romano.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Neymar odpowiada hejterom. W swoim stylu
Martinez na Stadio Giuseppe Meazza zameldował się w 2018 roku. Przeszedł on wówczas z argentyńskiego Racingu za opłatą 25 mln euro.
Transfer ten bezproblemowo się jednak "spłacił". W barwach "Nerazzurri" 26-latek rozegrał ponad 260 meczów, strzelając w nich łącznie 124 bramki. Wraz z mediolańskim klubem Argentyńczyk sięgnął chociażby po mistrzostwo Włoch, Coppa Italia (dwukrotnie) czy Superpuchar kraju (trzykrotnie).
W tym sezonie Martinez zagrał w 29 spotkaniach, trafiając w nich do siatki rywali aż 22 razy. Napastnik nie stronił także od asyst, których uzbierał w sumie pięć.
Wszystko jasne! Michał Kucharczyk znalazł nowy klub
Ważne zwycięstwo Chelsea. Pochettino nie kryje swego zadowolenia