- Powrót? To był bardziej debiut (śmiech). W tamtym meczu z Finlandią grał skład krajowy, a tu byli najlepsi obecnie piłkarze polscy. I ja byłem wśród nich - powiedział Piotr Brożek w rozmowie z oficjalną stroną Wisły Kraków.
- Było ciężkie boisko. Ciężko się gra na takiej murawie. Mogło być lepiej, ale myślę, że wyglądało to z mojej strony nieźle - ocenił. - Chyba od kilku lat na takim boisku nie grałem. To było kartoflisko, bagienko można powiedzieć. Zapadały się nóżki (śmiech). Ale boisko było takie same dla Rumunów i dla nas - dodał piłkarz Białej Gwiazdy.