FC Barcelona uprzedzi Real? Chce gwiazdę Bayernu

WP SportoweFakty / M. Donato/Getty Images for FC Bayern / Na zdjęciu: Alphonso Davies
WP SportoweFakty / M. Donato/Getty Images for FC Bayern / Na zdjęciu: Alphonso Davies

Alphonso Davies stoi przed ważną decyzją dotyczącą przyszłości. Piłkarza chętnie widziałby w swoich szeregach Real Madryt, jednak okazuje się, że chrapkę na niego ma także FC Barcelona.

Kanadyjczyk trafił do Bayernu Monachium z Vancouver Whitecaps FC w 2019 roku. Szybko wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie Bawarczyków i obecnie jest jednym z czołowych zawodników zespołu.

Nie inaczej jest w tym sezonie. Kontrakt obrońcy wygasa w czerwcu 2025 roku, a Real Madryt uważnie monitoruje jego sytuację. Królewscy widzą w 23-latku rozwiązanie problemu z newralgiczną pozycją w drużynie.

Według informacji Davida Ornsteina mistrzowie Niemiec przedstawili swojemu zawodnikowi bardzo korzystną ofertę przedłużenia kontraktu dla Alphonso Daviesa. Propozycja pod względem finansowym przebiła tę złożoną przez Real. Teraz decyzja należy do piłkarza.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza
[b]

[/b]
O zakontraktowanie zawodnika walczy także FC Barcelona. Według dziennikarza z Katalonii Gerarda Romero, agent piłkarza spotkał się ostatnio z dyrektorem sportowym Dumy Katalonii, Deco. Nie wiadomo jednak czy Blaugrana będzie chciała transferu gotówkowego, czy poczeka do 2025 roku i spróbuje pozyskać go za darmo.

Wygląda na to, że Real stoczy z FC Barceloną walkę o lewego obrońcę. Obecnie numerem jeden w Realu na tej pozycji jest Ferland Mendy, o którym trener Carlo Ancelotti mówi, że jest najlepszym lewym obrońcą na świecie, jeśli jest zdrowy. W przypadku Francuza to jest jednak słowo klucz, bo częściej niż na boisku bywał w gabinetach lekarzy. W kadrze pozostaje jeszcze Fran Garcia, natomiast nie zbiera zbyt dobrych recenzji, gdy już dostaje szansę.

Zobacz także:
Flaga rosyjskiej drużyny na trybunie Widzewa. Mamy stanowisko klub
Piątek znów zachwyca. "Z taką grą mógłby być traktowany jak gwiazda rocka"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty