Niezwykła misja trenera Napoli w Lidze Mistrzów. Ma jeden dzień

Instagram / Francesco Calzona / Francesco Calzona został trenerem Napoli w lutym 2024 roku
Instagram / Francesco Calzona / Francesco Calzona został trenerem Napoli w lutym 2024 roku

Przygotowania SSC Napoli do meczu z FC Barceloną, pod wodzą nowego trenera Francesco Calzony, potrwają tylko jeden dzień. Szkoleniowiec Azzurrich cieszył się z jednej dobrej wiadomośći przed starciem z klubem Roberta Lewandowskiego.

Dzień Francesco Calzony w Neapolu rozpoczął się od dwugodzinnego spotkania z prezydentem klubu Aurelio De Laurentiisem. Do rozmowy z ekscentrycznym właścicielem SSC Napoli doszło w hotelu Britannique. Jego prezentacja w nowej roli będzie połączona z konferencją prasową przed meczem z FC Barceloną, a wszystko przez brak czasu w przeddzień wyzwania w Lidze Mistrzów.

We wtorek o godzinie 14 rozpoczął się pierwszy w karierze trening Francesco Calzony w roli pierwszego trenera klubowego. Nowy szkoleniowiec Napoli nigdy wcześniej samodzielnie nie prowadził innego zespołu niż reprezentacja Słowacji.

Przygotowania Napoli do meczu rozpoczną się i skończą na jednym treningu. Dobrą wiadomością dla szkoleniowca Azzurrich jest fakt, że ma do dyspozycji pełną kadrę. Do zespołu powrócił Victor Osimhen, który nie grał w klubie od 23 grudnia z powodu reprezentowania Nigerii w Pucharze Narodów Afryki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Francesco Calzona na pewno nie wystawi w swoim debiucie Piotra Zielińskiego, którego klub skreślił z listy zawodników zgłoszonych do Ligi Mistrzów. Trener będzie mógł ewentualnie postawić na Polaka dopiero w niedzielę w meczu Serie A.

Nowy trener Napoli stanie przy ławce na Stadio Diego Armando Maradona niespełna dwie doby po przyjeździe do stolicy Kampanii.

Aurelio De Laurentiis zdecydował się na przeprowadzoną w pośpiechu zmianę trenera, ponieważ Walter Mazzarri kompletnie nie sprawdzał się na swoim stanowisku. Selekcjoner reprezentacji Słowacji ma poprawić wyniki Azzurrich do końca tego sezonu.

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Mourinho uderza we władze Romy. "Niewiele wiedzą o piłce"

Komentarze (0)