"To może być jego rola". Menadżer Arsenalu wreszcie znalazł miejsce dla Kiwiora

Mikel Arteta zmienił pozycję Jakubowi Kiwiorowi, a ten sprawdza się w nowej roli. - To dla niego najlepszy sposób na dostanie się do pierwszego składu - mówi Simon Collings z "Evening Standard". Jak reprezentant spisze się w Lidze Mistrzów?

Rafał Szymański
Rafał Szymański
Jakub Kiwior i Mikel Arteta Getty Images / David Price/Arsenal FC/PAP/EPA/ADAM VAUGHAN / Na zdjęciu: Jakub Kiwior i Mikel Arteta
Przechodząc do Arsenalu, Jakub Kiwior kosztował 25 milionów euro, i stał się najdroższym zawodnikiem w historii Spezii Calcio. Od początku zakładano, że po przeprowadzce do Londynu reprezentant Polski będzie jedynie uzupełnieniem składu.

Przez kilka miesięcy nie był w stanie wywalczyć sobie miejsca na środku defensywy. Jak się okazało, duet Gabriel Magalhaes - William Saliba był po prostu nie do ruszenia. Lewonożny zawodnik w dużym stopniu skorzystał na nieszczęściu innych klubowych kolegów.

Menadżer Arsenalu na lewej stronie obrony nie mógł liczyć na kontuzjowanych Ołeksandra Zinczenkę, Jurriena Timbera ani Takehiro Tomiyasu. Mikel Arteta zaryzykował i zaczął wystawiać na tej pozycji Kiwiora, a ten odwdzięcza mu się za zaufanie.

- Myślę, że obecnie to dla niego najlepszy sposób na dostanie się do pierwszego składu Arsenalu. Para środkowych obrońców, Gabriel i William Saliba, jest doskonała. Wątpliwe jest, by Mikel Arteta zdecydował się na zmianę i wystawiał tam Kiwiora - przyznaje dziennikarz "Evening Standard", Simon Collings.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo imponuje formą. Pokazali, co zrobił na treningu

Aktualnie blok obronny "Kanonierów", poza Magalhaesem, Salibą i Kiwiorem, uzupełnia Ben White. To również nominalny stoper, który u Artety świetnie spisuje się na prawej flance. Polak wpisuje się więc w strategię Artety.

- Arsenal borykał się z kontuzjami lewych obrońców, co sprawia, że jest to dobre miejsce do gry dla Kiwiora. Arteta zmienił także system, dzięki czemu Kiwior może grać jak konwencjonalny lewy defensor, a nie jak to robi Ołeksandr Zinczenko, schodząc do środka pola - wyjaśnia ekspert.

We Włoszech grywał zarówno w roli centralnego obrońcy, jak i defensywnego pomocnika. Na antenie Viaplay sam nie ukrywał, że najbardziej komfortowo czuje się w środku (więcej TUTAJ). Niemniej jednak został przekwalifikowany i jak dotąd trudno mu cokolwiek zarzucić.

- Jego wszechstronność jest dużą zaletą i kluczowym powodem, dla którego Arsenal go pozyskał. Wchodząc z ławki jest w stanie zająć wiele pozycji, co czyni go bardzo przydatnym. Myślę, że najlepiej wyglądałby jako środkowy obrońca, ale po prostu nie miał okazji tam grać. W ostatnich meczach dobrze grał na lewej stronie, więc to może być jego rola - twierdzi Collings.

Grając na nowej pozycji, Kiwior zaliczył dwie asysty na poziomie Premier League, choć w obu tych mógł mówić o dużym szczęściu. Warto przypomnieć, że nawet za kadencji Fernando Santosa w kilku meczach eliminacyjnych był sprawdzany na lewej flance. Czy powinien przyzwyczaić się do tej roli?

- Uważam, że może mieć trudności z utrzymaniem się na swoim miejscu, kiedy Jurrien Timber, Takehiro Tomiyasu i Ołeksandr Zinczenko powrócą do formy. W obecnej sytuacji Arteta nie powinien nikogo pospieszać z powrotem, gdyż Kiwior dobrze radzi sobie. Oferuje inny styl, zwłaszcza ze względu na swój wzrost, więc później może się zdarzyć, że w niektórych meczach będzie wybierany do gry - dodaje Simon Collings.

Jest wielce prawdopodobne, że w środowy wieczór Kiwior zanotuje swój piąty występ w elitarnej Lidze Mistrzów. O godz. 21 Arsenal przystąpi do rywalizacji na wyjeździe z FC Porto. Transmisję meczu przeprowadzi kanał Polsat Sport Premium 2. Relacja tekstowa będzie dostępna na WP SportoweFakty.

Rafał Szymański, WP SportoweFakty

Czytaj więcej:
"Wykorzystuje szansę". Kiwior doceniony przez legendę
Kolejny gigant chce pozyskać Mbappe. Francuz trafi do Premier League?

Czy Kiwior ma predyspozycje, by grać na lewej obronie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×