Latem 2022 roku byliśmy świadkami sagi transferowej z udziałem Julesa Kounde. Wówczas o - jeszcze wtedy - obrońcę Sevilli biły się kluby z najwyższej europejskiej półki. Ostatecznie ten wyścig został wygrany przez FC Barcelonę, która wydała spore pieniądze.
W pokonanym polu została m.in. Chelsea FC, dla której Francuz był jednym z głównych celów transferowych do wzmocnienia linii defensywnej. Wtedy nie udało się go sprowadzić, bo sam zawodnik wolał przejść do Barcy. Teraz jednak londyńczycy wracają do tematu.
Z informacji podanych przez specjalizującego się w tematach transferowych dziennikarza, Graeme Baileya, wynika, że władze The Blues stale monitorują sytuację defensora. Monitorują ją dosłownie, bo oglądają jego mecze na żywo.
ZOBACZ WIDEO: Jakub Błaszczykowski odpowiada na trudne pytania przed premierą swojego filmu
Skauci angielskiego giganta byli na meczu Barcelony w Neapolu, gdzie oglądali poczynania 25-latka. Obiektem ich obserwacji miał być również napastnik SSC Napoli, Victor Osimhen. Zatem był to owocny wyjazd na południe Włoch.
Na korzyść Chelsea w ewentualnych rozmowach z Barcą w sprawie transferu Kounde może przemawiać fakt, że Blaugrana jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Dlatego też w najbliższych miesiącach konieczny może być wielomilionowy transfer wychodzący, a Francuz potencjalnie może przynieść klubowi spory zarobek.
Czytaj też:
Kędziorek: Krzesło mnie nie parzy
Grosicki: Wtedy zacznie się rewolucja w reprezentacji