Pod koniec marca wyjaśni się kwestia awansu reprezentacji Polski na Euro 2024. Nasi piłkarze muszą walczyć o przepustki do Niemiec w barażach. Pierwszym krokiem będzie pokonanie Estonii (21.03), a jeśli to się uda, to w finałowym spotkaniu zmierzymy się z Walią lub Finlandią (26.03).
Przed Michałem Probierzem wiele nieprzespanych nocy. Niebawem będzie musiał ogłosić listę powołanych piłkarzy. Z nieoficjalnych informacji wynika, że będzie kilka niespodzianek. Jedna z nich zaskoczy wielu kibiców.
Przegląd Sportowy Onet informuje, że powołania nie dostanie Arkadiusz Milik. Znowu, bo Probierz pominął go przy wyborze kadry na listopadowe mecze. Wtedy decyzja selekcjonera wiele osób zaskoczyła, a teraz trudno będzie się z nią nie zgodzić.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie
Milik w Juventusie ostatni raz strzelił gola w Serie A 7 października. W ostatnich miesiącach miał tylko jeden przebłysk, gdy w Pucharze Włoch popisał się hat-trickiem w starciu z Frosinone Calcio. Trener Massimiliano Allegri często umieszcza go na ławce rezerwowych. W tym sezonie we wszystkich rozgrywkach klubowych zdobył zaledwie pięć bramek.
W reprezentacji Polski pierwszym napastnikiem jest Robert Lewandowski. Selekcjoner ceni także Karola Świderskiego i Adama Buksę. W dodatku ostatnio ze świetną formą wystrzelił Krzysztof Piątek, który regularnie strzela gole w tureckiej ekstraklasie.
Milik ma znaleźć się poza kadrą, ale Probierz szykuje zaskakujący powrót. Szansę ma dostać Karol Linetty, który ostatnio był obserwowany w meczu ligowym AS Roma - Torino FC (3:2). Więcej o tym przeczytasz TUTAJ.
"Na tę chwilę nie jest nam potrzebny". Brutalne słowa o Miliku >>
Będzie sensacja?! Probierz ma go na celowniku >>