Nie ma wątpliwości co do tego, że David de Gea inaczej sobie wyobrażał swoją przyszłość po odejściu z Manchesteru United. Hiszpan zapewne liczył na to, że dość szybko znajdzie nowe zatrudnienie, a tymczasem już od dawna czeka na powrót do piłki.
W ostatnich miesiącach w jego kontekście przewijało się sporo nazw klubów, ale żaden z tych tematów nie przerodził się w konkrety. Teraz jednak ma być trochę inaczej, a przynajmniej tak można wywnioskować z informacji podanych przez "Mundo Deportivo".
Kataloński dziennik poinformował, że golkiper jest kandydatem do przenosin do FC Barcelony. Oczywiście miałby z tym zespołem podpisać umowę na zasadach wolnego transferu, mając w perspektywie już kolejny sezon.
Jednak bardzo istotne w tym temacie jest to, w jakiej roli 33-latek miałby trafić do Barcy. De Gea miałby być drugim bramkarzem w klubie, bo oczywiście pierwszym wciąż będzie Marc-Andre ter Stegen. Chodzi o rolę zmiennika.
Wszystko jest spowodowane tym, że ten, który w obecnych rozgrywkach zastępował Niemca, gdy ten był kontuzjowany, czyli Inaki Pena, nie do końca spełnił pokładane w nim oczekiwania. Dlatego też Blaugrana szuka nowego golkipera.
Czytaj też:
Ukradł mu z kieszeni zegarek warty fortunę. Kolega zareagował błyskawicznie
Piłkarz Warty Poznań spędzi rundę na wypożyczeniu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ kontra! Wystarczyło tylko jedno podanie