Popisowe mecze AS Romy i Liverpool FC. Kanonady w Lidze Europy

PAP/EPA / Fabio Frustaci / Mecz Ligi Europy AS Roma - Brighton and Hove Albion
PAP/EPA / Fabio Frustaci / Mecz Ligi Europy AS Roma - Brighton and Hove Albion

Piłkarze AS Romy i Liverpoolu FC zdobyli wysoką przewagę przed rewanżami o awans do ćwierćfinałów Ligi Europy. Większy problem w swoim dwumeczu ma Bayer 04 Leverkusen.

Dwumecz klubów Polaków - AS Romy i Brighton and Hove Albion - rozpoczął się na Stadio Olimpico. Zapowiadał się ciekawie między innymi z powodu spotkania włoskich trenerów Daniele De Rossiego i Roberto De Zerbiego. Nie wstawili oni do składów Nicoli Zalewskiego oraz Jakuba Modera. Dopiero w 88. minucie Nicola Zalewski pokazał się jako zmiennik Stephana El Shaarawy'ego.

Pod wodzą Daniele De Rossiego w wysokiej formie są jednocześnie Paulo Dybala oraz Romelu Lukaku. Na potwierdzenie obaj strzelili po golu w pierwszej połowie starcia z Brighton and Hove Albion. Wykorzystali oni ogromne błędy w obronie debiutanta w Lidze Europy i pozwolili Giallorossim zejść na przerwę do szatni z przewagą 2:0. Do stanu 4:0 doprowadzili już mniej oczywiści piłkarze Gianluca Mancini i Bryan Cristante.

Liverpool FC wybrał się do Europy centralnej na mecz ze Spartą Praga. Na ławce rezerwowych The Reds znalazł się Fabian Mrozek. Menedżer Juergen Klopp zabrał ze sobą również Mateusza Musiałowskiego, ale ten nie miał możliwości wejścia na boisko z ławki rezerwowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

The Reds sprawnie zdobyli prowadzenie. W 7. minucie Alexis Mac Allister strzelił skutecznie z wywalczonego przez siebie rzutu karnego. Ładniejsze uderzenie zza szesnastki na 2:0 oddał w 25. minucie Darwin Nunez. Jeszcze przed przerwą Urugwajczyk skompletował dublet strzałem z powietrza na 3:0, a ozdobą tej części była także interwencja na linii bramkowej Joe Gomeza. Także w drugiej połowie lepsi byli goście, którzy wrócą do Liverpoolu z przewagą 5:1.

W przewie od uciekania przed rywalami w Bundeslidze piłkarze Bayeru 04 Leverkusen wybrali się w daleką podróż na mecz z Karabachem Agdam. Aptekarze chcieli zdobyć przewagę przed rewanżem w Leverkusen. Z kolei zeszłoroczny przeciwnik Rakowa Częstochowa w eliminacjach Ligi Mistrzów postanowił sprawić niespodziankę. Zadania nie wykonali ani gospodarze, ani goście.

Karabach radził sobie nadspodziewanie dobrze i w pierwszej połowie zdobył prowadzenie 2:0. Pierwszoplanowym zawodnikiem był Juninho, który asystował przy golu Yassine'a Benzii, a w doliczonym czasie sam pokonał strzałem Mateja Kovara. Bayer poprawił sytuację już w drugiej połowie - złapał kontakt strzałem Floriana Wirtza i doprowadził do remisu 2:2 w doliczonym czasie uderzeniem Patrika Schicka.

1/8 finału Ligi Europy:

AS Roma - Brighton and Hove Albion 4:0 (2:0)
1:0 - Paulo Dybala 14'
2:0 - Romelu Lukaku 43'
3:0 - Gianluca Mancini 64'
4:0 - Bryan Cristante 68'

Sparta Praga - Liverpool FC 1:5 (0:3)
0:1 - Alexis Mac Allister (k.) 7'
0:2 - Darwin Nunez 25'
0:3 - Darwin Nunez 45'
1:3 - Conor Bradley (sam.) 46'
1:4 - Luis Diaz 53'
1:5 - Mohamed Salah 84'

Karabach Agdam - Bayer 04 Leverkusen 2:2 (2:0)
1:0 - Yassine Benzia 26'
2:0 - Juninho 45'
2:1 - Florian Wirtz 70'
2:2 - Patrik Schick 90'

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Komentarze (1)
avatar
Wolf69
7.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Bramka Salaha nie została uznana pismaku...ale wynik trafiłeś...i tu zagadka dla Ciebie, kto strzelił 5 gola...