Lech Poznań wciąż liże rany. "Długo tego tematu nie zamkniemy"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Mariusz Rumak
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Mariusz Rumak

Sześć godzin bez gola, tymczasem najbliższe wyzwanie wcale nie będzie łatwe. Lech Poznań jest w ciężkim położeniu, a przełamania musi szukać na wyjątkowo gorącym terenie.

W sobotni wieczór drużyna Mariusza Rumaka zmierzy się na wyjeździe z Górnikiem Zabrze, który wiosną radzi sobie bardzo solidnie, a na własnym stadionie notuje kapitalne statystyki.

- Nie odpowiem, kto jest faworytem tego meczu. My zajmujemy wyższe miejsce w tabeli, ale Górnik wygrał sześć domowych spotkań z rzędu. Każdy więc sam może wybrać faworyta - przyznał trener "Kolejorza".

Rany, które szybko się nie zabliźnią

Zespół ze stolicy Wielkopolski jedzie do Zabrza straszliwie poobijany po ostatnich niepowodzeniach. Odpadł z Fortuna Pucharu Polski, natomiast w ubiegłą niedzielę uległ aż 0:4 Rakowowi Częstochowa. Tym razem nikt nie mówi, że o przeszłości należy jak najszybciej zapomnieć.

- Nie zamknęliśmy tematu Rakowa i jeszcze długo nie zamkniemy. To była bardzo bolesna porażka, która powinna stanowić lekcję i nauczkę dla nas wszystkich. Wiele aspektów zostanie nam w głowach na dłużej - rozegranie, reakcja na boiskowe wydarzenia, czy wzięcie na siebie odpowiedzialności - przyznał Rumak, który uderzył się też we własną pierś.

- Nie trafiłem ze składem. Sam już wtedy mówiłem, że w przerwie zrobiłbym nawet więcej niż cztery zmiany. Dlatego roszad należy spodziewać się także w Zabrzu. Nad tym co się wydarzyło nie możemy przejść do porządku dziennego - oznajmił.

Marzenia o tytule storpedowane

Lech jest uważany za drużynę bardzo mocną kadrową, ale wiosną póki co nie spełnia oczekiwań. - Mentalność będzie teraz jednym z największych wyzwań. Musimy przekuć złość i frustrację, a wręcz wstyd na coś dobrego. Nie będę jednak zbyt wiele o tym mówił, lepiej pokazać to na boisku - dodał Rumak.

Jak przełamać niemoc w ofensywie? - Mamy problem z organizacją gry. To cały proces. Odbyłem wiele rozmów z piłkarzami próbując się dowiedzieć, dlaczego stracili pewność siebie, dlaczego założenia taktyczne okazały się tak trudne do realizacji. Wielu chłopaków nie było w stanie odpowiedzieć, dlaczego w konkretnej sytuacji zachowali się tak, a nie inaczej - powiedział trener.

Przełamanie na trudnym terenie?

Górnik ma za sobą sześć domowych zwycięstw z rzędu. Ta statystyka musi robić wrażenie, zwłaszcza na rywalu, który ostatnio zawodził. - Mimo kłopotów, jakie mieliśmy, widzę w drużynie sportową złość - zapewnił Rumak.

Receptą na sukces w Zabrzu będzie z pewnością zatrzymanie Lukasa Podolskiego. - To fantastyczny piłkarz, który zdobył mistrzostwo świata. Potrafi lewą nogą bardzo dużo - wykonać stały fragment, uderzyć z dystansu, czy po prostu znakomicie zagrać. Ma też jednak wokół siebie dobrze zorganizowany zespół, który doskonale wie co trzeba robić, zwłaszcza u siebie - wyliczył trener "Kolejorza".

Mecz 24. kolejki PKO Ekstraklasy Górnik Zabrze - Lech Poznań odbędzie się w sobotę o godz. 20.00.

ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki

Komentarze (1)
avatar
Lech to ja
9.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zatrudnijcie trenera , a Rumaka do stajni .