- To było wyzwanie - tak Robert Lewandowski mówi w wywiadzie z Mają Strzelczyk z TVP Sport o nauce języka hiszpańskiego. Kapitan reprezentacji Polski przeprowadził się do Barcelony latem 2022 r.
Nie znał wtedy hiszpańskiego, ale dziś udziela wywiadów w tym języku i nie ma większych problemów z porozumiewaniem się w szatni Dumy Katalonii.
- Najważniejsze na początku było dla mnie, żeby nauczyć się hiszpańskiego, by móc się porozumiewać jakkolwiek. Pierwsze trzy miesiące mocno przyłożyłem się do nauki. Miałem nauczyciela, z którym się uczyłem. Później z czasem już sam wyszukiwałem słówek, jak chciałem coś powiedzieć, a nie wiedziałem jak, to sobie sprawdzałem - zdradził "Lewy".
35-letni napastnik FC Barcelony dodał, że początkowo głównie uczył się języka "piłkarskiego", żeby nie mieć problemów z komunikacją z kolegami podczas meczów i treningów.
- Wiadomo, że język piłkarski jest innym językiem niż - powiedzmy - administracyjny. Młodzi gracze Barcy rozmawiają tylko po hiszpańsku, więc ważne było dla mnie, by szybko złapać te podstawy, żeby mnie rozumieli - podkreślił.
Jak wygląda nauka teraz? Lewandowski przyznał się do tego, że często, kiedy zdarzy mu się zapomnieć jakiegoś słówka, to z pomocą przychodzą mu córki - Klara (w maju skończy 7 lat) i młodsza od niej o trzy lata Laura. Obie dziewczynki mówią już bardzo dobrze po hiszpańsku, a nawet po katalońsku, i z odpowiednim akcentem.
Zobacz:
Lewandowski zdradził kulisy przełomowej kolacji z drużyną
Króciutko. Lewandowski skomentował wygraną Barcelony
ZOBACZ WIDEO: Ten gol przejdzie do historii. Trudno uwierzyć, ale piłka... wpadła do siatki