Puchacz znów o sobie przypomniał. I to w takim momencie
Już 14 marca Michał Probierz ogłosi powołania do reprezentacji Polski na baraże. Obecny weekend jest ostatnim, w którym nasi piłkarze mogą o sobie przypomnieć. To wykorzystał występujący w niemieckim 1.FC Kaiserslautern Tymoteusz Puchacz.
A to oznacza, że kończący się weekend jest ostatnim, w którym można przypomnieć o sobie selekcjonerowi. I w niedzielę (10 marca) wykorzystał to Tymoteusz Puchacz, ponieważ przyczynił się do zwycięstwa jego niemieckiego 1.FC Kaiserslautern w starciu z VfL Osnabrueck (3:2) w ramach 25. kolejki 2. Bundesligi.
Polak przebywa obecnie na wypożyczeniu i wydaje się, że właśnie na zapleczu Bundesligi odnalazł się najlepiej po wyjeździe z Polski. Wystarczy powiedzieć, że zanotował właśnie siódmą asystę w barwach Kaiserslautern.
We wspomnianym spotkaniu na bramki trzeba było czekać do drugiej połowy, kiedy to padło ich aż pięć. Goście tuż po przerwie wyszli na prowadzenie, ale w 66. minucie rywale doprowadzili do remisu. Puchacz wrzucił piłkę w pole karne z rzutu rożnego, a główką do siatki wpakował ją Ragnar Ache. Ten sam zawodnik ustalił wynik meczu w doliczonym czasie gry.
Lewy obrońca stał się etatowym wykonawcą rzutów rożnych w swoim klubie i trzeba przyznać, że przynosi to efekty. W końcu równo miesiąc temu zanotował identyczną asystę, o której pisaliśmy TUTAJ.
"Kolejna asysta Tymoteusza Puchacza! Przydałyby się takie stałe fragmenty w barażach" - podpisał nagranie z asystą Polaka oficjalny profil Viaplay.
Kolejna asysta Tymoteusza Puchacza!
— Viaplay Sport Polska (@viaplaysportpl) March 10, 2024
Przydałyby się takie stałe fragmenty w barażach
Więcej obejrzysz w https://t.co/hjaoYgyzYY pic.twitter.com/3kS5cIB3qF
Przeczytaj także:
Kolejny rzut karny obroniony. Polak powoli staje się specjalistą [WIDEO]