Sytuacja w tabeli daleka jest od idealnej. Korona Kielce ma 23 punkty, a więc dokładnie tyle samo, co będąca w strefie spadkowej Puszcza Niepołomice. W dodatku w ostatnim czasie obudziły się zarówno Ruch Chorzów, jak i ŁKS Łódź. Walka o utrzymanie zaczęła się na dobre.
Koronie bardzo zależało, żeby odnieść zwycięstwo w miniony weekend w meczu z Cracovią, ale skończyło się tylko na remisie. Być może wynik byłby bardziej korzystny, gdyby nie fatalna pierwsza połowa w wykonaniu Korony. Przed pierwszym gwizdkiem sporo mówiło się o zaangażowaniu i determinacji, a tymczasem zawodnicy spacerowali po murawie.
- W Kielcach jest dosyć specyficzne środowisko i oczekuje, żeby była krew na butach. Ja też tego oczekuję od piłkarzy. Jeżeli coś takiego się powtórzy, to znaczy, że coś się tu źle dzieje i trzeba będzie podjąć jakieś kroki - mówił trener Kamil Kuzera podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: Polecieli prywatnym odrzutowcem. Tam ukochana Ronaldo zabrała dzieci na wakacje
Przed Koroną zaległy mecz 3. kolejki PKO Ekstraklasy z Rakowem Częstochowa. Mistrz Polski będzie faworytem. - Każdy może wygrać z każdym, niespodzianki w piłce się zdarzają i o taką postaramy się w środę - przyznał trener Kuzera.
- Przytrafiają im się wpadki. Po meczu z Lechem Poznań można było mówić, że wszystko wróciło na odpowiednie tory i zespół złapał swój rytm, natomiast mecz z Puszczą i nasza druga połowa przeciwko Cracovii pokazały, że tu nie musi być jakiejś wybitnej gry. Wystarczy mocno chcieć, być zdeterminowanym i wierzyć, że zdobędzie się bramkę. Tak też zagrała Puszcza i dało jej to upragniony punkt - komentował opiekun Korony.
- Dziś nie wystarczy nam nasze 100 procent. Nie mamy na tyle jakości piłkarskiej, żeby zdominować Raków. Musimy się bardzo mocno spinać, żeby w tej lidze pozostać. Trzeba to powiedzieć wprost - powiedział Kuzera.
W Częstochowie Korona przegrała 0:1, ale zaprezentowała się całkiem nieźle i wcale nie musiała schodzić z boiska pokonana. - Jeśli chodzi o dyscyplinę, to był to jeden z naszych najlepszych meczów. Jest to jakiś punkt zaczepienia, ale sporo zależy od tego, co zrobi Raków - przyznał trener Kuzera.
Początek meczu Korona Kielce - Raków Częstochowa w środę o godz. 18.30.
CZYTAJ TAKŻE:
Tylko w WP. Dariusz Mioduski reaguje na słowa ministra Nitrasa
Wyprzedził legendę. Robert Lewandowski pnie się w górę