Sandecja Nowy Sącz przyspieszyła pod wodzą już trzeciego trenera w sezonie, którym został Robert Kasperczyk. Drużyna z województwa małopolskiego zdobyła w pierwszej połowie jednego gola. Rafał Wolsztyński pokonał Pawła Łakotę w 21. minucie strzałem z wywalczonego przez siebie rzutu karnego.
Wisła nie chciała zostać bez punktów w meczu na własnym stadionie i jeszcze na pierwszego gola odpowiedziała trafieniem doświadczeniem Piotra Giela na 1:1. Napastnik wykorzystał dośrodkowanie Krystiana Putona z rzutu rożnego. Kompromisowy wynik był tylko przez trzy minuty. Rafał Wolsztyński skompletował dublet strzałem z linii pola karnego, a wynik na 3:1 ustalił Mateusz Bartków, dobijając uderzenie Radosława Gołębiowskiego.
Sandecja opuściła ostatnie miejsce w tabeli, na którym aktualnie znajduje się Olimpia Grudziądz. W piątek beniaminek zremisował bezbramkowo na stadionie Skry Częstochowa. Więcej szans na gola było w pierwszej połowie, kiedy to jeden ze strzałów zatrzymał się na słupku, a inny został wybity z linii bramkowej. W drugiej części było z kolei uderzenie Mateusza Winciersza, które nieznacznie ominęło bramkę Olimpii.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Kolejka potrwa do poniedziałku.
24. kolejka II ligi:
Wisła Puławy - Sandecja Nowy Sącz 1:3 (0:1)
0:1 - Rafał Wolsztyński (k.) 21'
1:1 - Piotr Giel 50'
1:2 - Rafał Wolsztyński 53'
1:3 - Mateusz Bartków 58'
Skra Częstochowa - Olimpia Grudziądz 0:0
Tabela II ligi:
Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie
Czytaj także: Wisła zrezygnowała z piłkarza. Nie przeszedł testów medycznych