Pogoń Szczecin jest podrażniona. "Odbijemy się"

YouTube / Pogoń Szczecin / Jens Gustafsson na konferencji prasowej
YouTube / Pogoń Szczecin / Jens Gustafsson na konferencji prasowej

Porażka 0:2 z KGHM Zagłębiem Lubin zamazała dobre wrażenie pozostawione przez Pogoń Szczecin na początku rundy wiosennej. Jens Gustafsson zapewnia przed meczem z Koroną Kielce, że jego zespół nie złapał poważnej zadyszki.

W meczu z KGHM Zagłębiem Lubin, równie zły był wynik, jak gra Pogoni Szczecin. Drużyna Jensa Gustafssona zawiodła na własnym stadionie po serii sześciu meczów bez przegranej, w czasie której odniosła aż pięć zwycięstw.

- Kiedy przychodzą takie słabsze mecze, a przytrafiają się one każdemu zespołowi na świecie, to lepiej, jeśli to nie jest słabszy dzień pojedynczego zawodnika, tylko wszystkich. Wtedy każdemu jest łatwiej zrozumieć, że trzeba poprawić grę. Treningi w tym tygodniu udowodniły, że idziemy w dobrym kierunku - mówi Jens Gustafsson, trener Pogoni, na konferencji prasowej.

W niedzielę o godzinie 12:30 rozpocznie się mecz Pogoni na stadionie Korony Kielce. Dla zespołu Gustafssona to szansa na zmazanie plamy i jednocześnie poprawienie notowań w walce o awans przez PKO Ekstraklasę do europejskich pucharów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

- Odbijemy się i w niedzielę ponownie zagramy w naszym stylu - zapewnia Gustafsson. - Wiele drużyn przekonało się, że mecze w Kielcach są trudne. To bardzo mocna drużyna na własnym stadionie. Dlatego musimy zagrać bardziej intensywnie i drużynowo niż przeciwko Zagłębiu.

- Spodziewam się bardzo fizycznego meczu. Korona wydaje się być znacznie lepsza w drugich połowach, jeśli chodzi o jakość gry. Do tego piłkarze Korony są szybcy w fazach przejściowych i na pewno będą to wykorzystywać. Są dobrzy przy stałych fragmentach gry i walczą do ostatnich minut - dodaje trener Pogoni.

Jens Gustafsson cieszy się z pozytywnej sytuacji kadrowej. W porównaniu z meczem z Zagłębiem, może tym razem skorzystać z Danijela Loncara oraz Linusa Wahlqvista. Chorwat powrócił do kadry po niebezpiecznym zderzeniu w meczu z Legią Warszawa, a Szwed może zagrać po pauzie spowodowanej nadmiarem kartek.

- Przegrany mecz z Zagłębiem wpłynie na nas pozytywnie i zrobimy wszystko, żeby wygrać. Pokazaliśmy już, że kiedy warunki są przeciwko nam, jesteśmy w stanie zmobilizować się i nie szukać usprawiedliwienia - podsumowuje Gustafsson.

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty