"Tak grają wiejskie drużyny". Przejechał się po reprezentacji Polski

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Jan Tomaszewski

Reprezentacja Polski rozbiła Estonię 5:1. Jan Tomaszewski jednak nie byłby sobą, gdyby nie skrytykował selekcjonera. W "Super Expressie" wykpił pomysł gry na dwójkę napastników.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=4114]

Jan Tomaszewski[/tag] od lat słynie z tego, że jest bardzo wymagający dla polskich piłkarzy. Legendarny bramkarz częściej krytykuje, niż chwali i niemal zawsze znajdzie sobie coś, do czego można się przyczepić. Nie inaczej jest po meczu Polska - Estonia (5:1).

Były kadrowicz wziął na celownik Michała Probierza. Selekcjonerowi oberwało się za ustawienie, które wybrał na czwartkowy mecz barażowy. Tomaszewskiemu nie spodobał się pomysł z grą na dwóch napastników.

- Mam nadzieję, że wreszcie niektórym ludziom wybiją z głowy granie dwoma dziewiątkami. Co te dziewiątki dały? Nic nie dały. Bramki strzelili wszyscy, tylko nie dwie dziewiątki, nie wolno tak grać. Tak grają wiejskie drużyny, że gramy ze słabszymi to gramy dwoma dziewiątkami, trzema dziewiątkami, wygrywamy 10:0. Tu chodzi o to, żeby była stabilizacja i ład. Nie wiem, czy wyjdziemy dwoma dziewiątkami na Walijczyków, ale dla mnie to ustawienie 1-3-4-1-2 było nieporozumieniem - mówił po spotkaniu w rozmowie z "Super Expressem".

ZOBACZ WIDEO: "W boksie byłby rzucony ręcznik". Eksperci bezlitośni dla postawy Estończyków

Legendzie polskiego futbolu przeszkadzała nie tylko obecność Świderskiego w pierwszym składzie. 76-latek łącznie dokonałby dwóch zmian w wyjściowej jedenastce. Przy okazji ocenił potencjał Walii.

- Gdyby od samego początku Moder grał zamiast Świderskiego i gdyby za Zielińskiego grał Szymański, to byłby moim zdaniem optymalny skład. I w tym momencie nie widzę dla nas przeciwnika nawet po stronie Walii. Bo oni są po prostu słabsi, tam jest tylko siedmiu zawodników, którzy grają w pierwszej lidze angielskiej, a reszta to są dobieracze, dobierają do nich graczy. I jest to drużyna, która stanowi coś, ale nie jest to jakaś wielka drużyna - przyznał.

Mecz Walia - Polska odbędzie się we wtorek 26 marca o godzinie 20:45. Transmisja na żywo w TVP 1, TVP Sport i Pilot WP.

"Jak frajerzy". Wichniarek ostro o stracie bramki przez Polskę >>
Selekcjoner Estończyków nie krył rozczarowania. "Jesteśmy zawiedzeni wynikiem" >>

Komentarze (11)
avatar
Nikson
22.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chłop emocjonalnie zatrzymał się w latach 70 
avatar
Jan Matejko
22.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Snaiper przynęta, reszta tyły. 
avatar
Sławek GD
22.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Michale. Aby z Walia nie stracic masy bramek proponuje zmienic Bednarka. On w ogole nie czyta gry. Przy wczorajszym straconym golu stal i patrzyl na pilke, zamiast podbiec do przeciwnika. Czytaj całość
avatar
prym
22.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Najlepszy system to 1,4,3,3 takim systemem grają dobre zespoły. 
avatar
ORYS
22.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Panie Janku z jednym napastnikiem może pan jechać na RYBY. Gdy gramy jednym to pilnuje go 2...3 i po grze .Wiem że ma pan swoje lata i może nie rozumieć gry na 2 napastników.Ale Polska tak gra Czytaj całość