Ogromna sensacja w meczu PKO Ekstraklasy

Raków Częstochowa był o krok od zwycięstwa nad Ruchem Chorzów. Niebiescy wyrównali w ostatniej akcji meczu. To spora sensacja, ponieważ oba kluby dzieli przepaść w ligowej tabeli.

Michał Piegza
Michał Piegza
Sporo walki było w meczu Rakowa z Ruchem PAP / PAP/Waldemar Deska / Sporo walki było w meczu Rakowa z Ruchem

Na dziewięć kolejek przed końcem sezonu obie drużyny mają o co walczyć. Raków goni ścisłą czołówkę, w ostatnim spotkaniu w doliczonym czasie uratował punt w Łodzi z ŁKS-em. Natomiast Ruch walczy o utrzymanie. W porównaniu do jesieni Niebiescy prezentują się dużo lepiej, ale wciąż nie punktują na tyle dobrze, aby poprawić swoją sytuację.

W kadrze meczowej mistrzów Polski po raz pierwszy w sezonie pojawił się Ivi Lopez. Zabrakło za to kontuzjowanego Frana Tudora. W Ruchu po wirusie już śladów nie ma. W wyjściowym składzie znalazł się Węgier Soma Novonthny, na ławce potyczkę rozpoczął Daniel Szczepan.

To Ruch mógł mocno wejść w mecz. Już pierwsza akcja zakończyła się strzałem z dystansu Patryka Sikory, który z problemami obronił Vladan Kovacević. Raków nie był w stanie odpowiedzieć.

Pod bramkami niewiele się działo. Żadna z drużyn nie kwapiła się do ataku. To jednak Raków trafił, po jedynym celnym strzale w premierowej odsłonie. Z ok. 19 metrów przymierzył Ante Crnac. Wysunięty przed bramkę Dante Stipica popełnił błąd podbijając piłkę i ta znalazła się w samym okienku bramki Ruchu.

Przegrywając Niebiescy starali się atakować, częstochowianie szans szukali w kontrach. Po jednej z nich z pola karnego przestrzelił Bartosz Nowak, przed laty gracz Ruchu.

ZOBACZ WIDEO: Polacy zachwyceni po awansie na Euro 2024! Doceniają osiągnięcie kadry

W 25. minucie błąd po własną bramką popełnił Gustav Berggren, w polu karnym Soma Novothny omal nie przejął piłki. Gdyby od razu zdecydował się na uderzenie, gospodarze mogli mieć problemy.

Chorzowianie do końca premierowej odsłony szukali swojej szansy, gospodarze w defensywie nie mylili się. Strzały Niebieskich były blokowane.

W 2. części gry gospodarze szybko mogli podwyższyć wynik. Crnac najpierw uderzył z dystansu, został zablokowany. Po chwili strzał głową napastnika z pięciu metrów zablokował Patryk Sikora. W kolejnych minutach Raków szukał drugiej bramki. Ruch miał problemy z wyjściem z własnej połowy.

Ruch dopiero po niewiele ponad kwadransie zagroził mistrzom Polski. Po dograniu Miłosz Kozaka Zoran Arsenić ryzykownie, ale ostatecznie szczęśliwie wybijał piłkę. Chwilę później strzał rezerwowego z ok. 16 metrów poszybował metr ponad bramką.

Niebiescy atakowali, ale to Raków w 65. minucie mógł zadać cios. Łukasz Zwoliński urwał się obrońcy, uderzał z ostrego kąta, Stipica uratował Ruch. Od tego momentu to chorzowianie mieli ponownie problemy z przedostaniem się pod bramkę mistrzów Polski.

W 78. minucie piłka znalazła się w bramce gospodarzy. Daniel Szczepan w sytuacji sam na sam uderzył do siatki, ale gol nie mógł zostać uznany. Rezerwowy był na nieznacznym spalonym.

W końcówce Ruch zaczął ryzykować w tyłach, gospodarze mieli więcej miejsca. W 85. minucie z pola karnego płasko uderzał Gustav Berggren, Stipica odbił piłkę. Chwilę później na boisku pojawił się Ivi Lopez.

Niebiescy szukali remisu i znaleźli go w ostatniej akcji. Po dograniu z rzutu wolnego Szymon Szymański zgrał piłkę głową, a Łukasz Moneta prawą nogą trafił w okienko! Chwilę później sędzia zakończył mecz!

Raków Częstochowa - Ruch Chorzów 1:1 (1:0)
1:0 - Ante Crnac 14'
1:1 - Łukasz Moneta 90+5'

Składy:

Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Bogdan Racovitan, Zoran Arsenić, Stratos Svarnas - Dawid Drachal, Gustav Berggren, Władysław Koczerhin (81' Erick Otieno), Jean Carlos Silva (81' Peter Barath) - Bartosz Nowak (63' Łukasz Zwoliński), John Yeboah (46' Marcin Cebula) - Ante Crnac (86' Ivi Lopez).

Ruch Chorzów: Dante Stipica - Patryk Stępiński, Szymon Szymański, Josema -  Robert Dadok (86' Wiktor Długosz), Patryk Sikora (86' Łukasz Moneta), Juliusz Letniowski, Tomasz Wójtowicz (60' Mateusz Bartolewski) - Filip Starzyński (39' Miłosz Kozak), Adam Vlkanova (60' Daniel Szczepan) - Soma Novothny

Żółte kartki: Bartolewski, Szymański, Letniowski (Ruch).

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław).

Widzów: 5500.

Czytaj także:
Klub błyskawicznie zareagował na kontuzję lidera. Sensacyjny powrót do polskiej ligi
Pracownicy Ruchu Chorzów wystąpili przeciwko Andrzejowi Kotali

Czy Raków Częstochowa zakończy sezon na podium?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×