Zapytali piłkarkę Realu o grę w Barcelonie. Odpowiedziała dosadnie

Getty Images / Mateo Villalba / Na zdjęciu: Athenea del Castillo
Getty Images / Mateo Villalba / Na zdjęciu: Athenea del Castillo

Kobieca drużyna Realu Madryt jest w ostatnich latach w cieniu swojego wielkiego rywala, FC Barcelony. Piłkarka "Królewskich", Athenea del Castillo, została zapytana o możliwość gry dla katalońskiego giganta. Padły wymowne słowa.

Nie ma co do tego żadnych wątpliwości. W kobiecych rozgrywkach w Hiszpanii równych sobie nie mają piłkarki FC Barcelony. Blaugrana w ostatnich latach zdominowała zmagania w Primera Division, Pucharze Królowej czy Superpucharze. Do tego dwukrotnie (w 2021, 2023 roku) triumfowała w Lidze Mistrzyń.

Za plecami klubu z Katalonii pozostaje Real Madryt. Piłkarki "Królewskich" zajmują obecnie drugą pozycję w ligowej tabeli. 24 marca 2024 roku zmierzyły się z Barceloną i doznały porażki 0:3.

Choć kobieca sekcja Realu Madryt pozostaje w cieniu FC Barcelony, gry dla Blaugrany nie wyobraża sobie Athenea del Castillo. 23-latka występuje na pozycji napastniczki w madryckim zespole. Z drużyną narodową Hiszpanii zdobyła latem zeszłego roku mistrzostwo świata.

ZOBACZ WIDEO: Piekielnie mocni rywale Polaków na Euro. "Dostaliśmy się tam kuchennymi drzwiami"

- Uważam, że jestem w najlepszym klubie na świecie. Dla mnie marzeniem było znaleźć się w Realu Madryt, jestem z nim związana od dzieciństwa. Mam nadzieję być tutaj przez cały czas aż do zakończenia kariery - powiedziała del Castillo cytowana przez "Sport".

Piłkarka Realu jasno wypowiedziała się w temacie gry dla FC Barcelony. - Nigdy nie grałabym w Barcelonie. Nawet gdyby to była jedyna drużyna, która pozostała na świecie - skwitowała krótko.

Piłkarki FC Barcelony nie przegrały jeszcze w tym sezonie meczu w lidze hiszpańskiej. W 22 spotkaniach zgromadziły aż 64 punkty (21 zwycięstw i 1 remis). Real Madryt traci do Blaugrany 12 punktów.

Czytaj także:
Postawa godna podziwu. Sebastian Szymański uszczęśliwił fankę
Wszyscy komentują wywiad Rybusa. "Kłamca. Zdrajca"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty