"Policja wszczęła śledztwo w sprawie morderstwa po tym, jak w pobliżu akademii Manchesteru United odkryto ludzkie szczątki" - poinformował serwis mirror.co.uk.
Ciało zawinięte w plastikowy worek odnaleziono w czwartkowe popołudnie w zalesionym obszarze w Kersal Dale w Salford. Zaledwie kilka metrów od obiektu The Cliff.
Policja po otrzymanej informacji natychmiast przystąpiła do działania, teren został odgrodzony, a na miejsce wezwano patologa, który stwierdził, że szczątki należą do człowieka.
Na chwilę obecną nie ma więcej szczegółów, a policja zwróciła się do mieszkańców lub ewentualnych świadków z prośbą o kontakt.
- Zachęcam każdego, kto może posiadać istotne informacje, do rozmowy z tymi funkcjonariuszami - przyznał nadinspektor Lewis Hughes z wydziału ds. poważnych przestępstw. - Ofiara nie została jeszcze zidentyfikowana, ale wiemy, że za tym odkryciem stoi rodzina, która straciła bliską osobę - dodał.
Dodajmy, że obiekt The Cliff Manchester United kupił w 1938 roku. Pierwsza drużyna trenowała na nim do 2000 roku, kiedy to przeniosła się do Carrington, a The Cliff dwa lata później przeznaczony został dla akademii, jako baza do szkolenia najmłodszych.
Z The Cliff korzystała też reprezentacja Anglii w momencie, gdy swoje mecze rozgrywała na Old Trafford. Było tak w okresie, kiedy trwał wielki remont legendarnego Wembley.
Zobacz także:
Prezes stracił cierpliwość. Kolejny trener w Ekstraklasie stracił pracę
Właściciel Rakowa nie wytrzymał po porażce w Radomiu
ZOBACZ WIDEO: Syn Messiego strzelił gola i się zaczęło. To nagranie to hit