Pierwsza połowa meczu we Wrocławiu nie obfitowała w wiele emocji. Brak ciekawych sytuacji pod obiema bramkami wynagrodziło kibicom trafienie dla gospodarzy.
Na strzał sprzed pola karnego Warty Poznań zdecydował się debiutujący od pierwszej minuty Tommaso Guercio. Próba nie zakończyła się powodzeniem i piłka została wybita z szesnastki gości.
Futbolówka trafiła pod nogi Nahuela Leivy, a pomocnik Śląska Wrocław po przyjęciu zdecydował się na uderzenie z powietrza. Strzał był bardzo silny i precyzyjny, a piłka jeszcze skozłowała przed Jędrzejem Grobelnym.
Do bramkarza poznaniaków trudno mieć w tej sytuacji pretensje, ponieważ Hiszpan popisał się dużą dokładnością w swoim zagraniu. Gospodarze utrzymali minimalne prowadzenie do przerwy.
Sobotni mecz był bardzo ważny dla wrocławian, którzy nie wygrali od trzech ostatnich meczów ligowych. Nadal znajdowali się przed tą rywalizacją w czołówce, ale bardzo potrzebowali przełamania.
Zupełnie inny cel przyświeca Warcie, która walczy o utrzymanie w PKO Ekstraklasie. Zieloni przed tą serią gier mieli tylko cztery punkty przewagi nad strefą spadkową.
Czytaj także:
Puszcza osiągnęła cel. Ruch coraz bliżej I ligi
Vuković szuka rozwiązania. "Czasami dzieją się rzeczy, których nie da się wytłumaczyć"
ZOBACZ WIDEO: Syn Messiego strzelił gola i się zaczęło. To nagranie to hit