Co za szalona końcówka! Zespół z Polakami wygrał rzutem na taśmę [WIDEO]

Twitter / Eleven Sports / Bramka Nianga daje wygraną Empoli
Twitter / Eleven Sports / Bramka Nianga daje wygraną Empoli

Niesamowity przebieg miało spotkanie Empoli z Torino (3:2). Goście zdobyli bramkę wyrównującą w 91. minucie meczu. To jednak nie był koniec emocji.

Rywalizację lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy już w 6. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą trafienia Nicolo Cambiaghiego. Wynik 1:0 utrzymał się do przerwy.

Kwadrans po rozpoczęciu drugiej odsłony Torino FC doprowadziło do wyrównania. Bramką dla gości zdobył Duvan Zapata. Rezultat remisowy widniał na tablicy wyników tylko przez 14 minut. Po tym czasie na listę strzelców wpisał się zawodnik Empoli FC - Matteo Cancellieri.

Prawdziwe emocje miały jednak dopiero nadejść. Gdy w pierwszej minucie doliczonego czasu gry swojego drugiego gola strzelił Zapata, wiele wskazywało na to, że mecz zakończy się podziałem punktów. Gospodarze mieli jednak inne plany.

ZOBACZ WIDEO: Jak pracuje się z Probierzem? "Lewy" chwali selekcjonera

Podopieczni Davide Nicoli zadali decydujący cios w jednej z ostatnich akcji spotkania. Fatalnie zachował się zawodnik Torino, który łatwo stracił piłkę we własnym polu karnym, z czego skwapliwie skorzystał piłkarz Empoli, który wyłożył futbolówkę do M'Baye Nianga, a ten nie miał problemów z umieszczeniem jej w siatce.

W zwycięskim zespole zagrało trzech Polaków: Sebastian Walukiewicz, Szymon Żurkowski oraz Bartosz Bereszyński. Wszyscy rozpoczęli spotkanie w podstawowym składzie.

Po tej wygranej Empoli awansowało na 15. miejsce w tabeli Serie A, Torino zajmuje 9. pozycję.

Czytaj także:
Zmiana panowania po derbach Rzymu. Nicola Zalewski był tylko widzem
Gorąco w Juventusie. Szczęsny poproszony o pomoc

Źródło artykułu: WP SportoweFakty