26 marca w Cardiff odbył się finał baraży o Euro 2024. Reprezentacja Polski pokonała po rzutach karnych Walię (5:4; w regulaminowym czasie gry oraz w dogrywce gole nie padły) i wystąpi wkrótce na mistrzostwach Europy w Niemczech.
Dla Roberta Lewandowskiego będzie to już szósty wielki turniej z kadrą, w tym czwarte Euro z rzędu. W ostatnim czasie w mediach pojawiało się sporo doniesień nt. reprezentacyjnej przyszłości kapitana. Niektórzy sugerowali, że jeśli Polska nie awansuje na ME, to "Lewy" zakończy występy w kadrze.
- Z ręką na sercu: było niebezpieczeństwo albo prawdopodobieństwo, że gdybyśmy nie weszli na Euro, to zdecydowałbyś się na skupienie się tylko na Barcelonie? - zapytał Lewandowskiego dziennikarz WP SportoweFakty Piotr Koźmiński.
- Nie myślałem o tym - odparł Lewandowski. Później jednak dodał, że niektóre wydarzenia wokół kadry w ostatnim czasie powodowały u niego zniechęcenie.
- Był moment. Miałem momenty cięższe. Myślałem o tej reprezentacji, ale było to bardziej związane z tym, co się działo wokół związku, wokół tego, jak związek funkcjonuje. Nasza gra oczywiście nie pomagała. Jednak czasami, jak słabiej coś wygląda piłkarsko, a reszta wygląda dobrze, to wiesz, że jest OK. Ale jeśli inne rzeczy nie funkcjonują, to zawsze odbija się to później na piłkarskich aspektach. Tak samo było teraz. Wiele rzeczy trzeba było wziąć na klatę za kogoś, trzeba było te problemy wziąć na barki, to też kosztowało dużo sił. Dużo osób próbowało zrzucić tę winę na piłkarzy, na nas. To nie pomagało - wyjaśnił "Lewy".
Napastnik FC Barcelony nie chciał wdawać się w dywagacje, czy Euro 2024 będzie jego ostatnią wielką imprezą. Na pytanie o mistrzostwa świata 2026 (USA, Meksyk, Kanada) udzielił wymijającej odpowiedzi.
- Najpierw jest jeszcze Liga Narodów. Nie myślałem o tym, nie analizowałem tego, co, kiedy, ile czasu. Nie ma sensu. Zobaczymy, jak to wszystko będzie wyglądało później. Dla mnie tu i teraz najważniejsze są mistrzostwa Europy. Na dziś nie myślę o zakończeniu kariery (reprezentacyjnej - przyp. red.) - uciął temat 35-latek.
Lewandowski nie chciał także przesądzać, czy FC Barcelona będzie ostatnim klubem w jego karierze. - To wszystko zależy od tego, jak będę się czuł fizycznie i co mi serce będzie podpowiadało w danym momencie. Jest dużo składowych - odparł w wywiadzie dla WP SportoweFakty. Całą rozmowę zobaczysz poniżej.
Czytaj także: Szczęsny wbił szpilę Lewandowskiemu. "Ile można?"
Czytaj także: Pompowanie balonika zna aż za dobrze. Lewandowski przed Euro zwrócił się do dziennikarzy
ZOBACZ WIDEO: Szaleństwo po awansie na Euro 2024. Co za obrazki!