Po pełnym emocji i dramaturgii spotkaniu FC Barcelona pokonała Paris Saint-Germain 3:2 w pierwszym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów (relacja z tego starcia dostępna jest TUTAJ). Tym samym Duma Katalonii ma czego bronić przed rewanżem.
Mimo korzystnego wyniku dla "Barcy" w katalońskich mediach nie brakuje głosów, że zespół z Hiszpanii został skrzywdzony przez sędziego. Zdaniem dziennikarzy portalu "Sport", Anthony Taylor podjął dwie kontrowersyjne decyzje.
Pierwsza z nich miała miejsce jeszcze w pierwszym kwadransie meczu. Wtedy to Raphinha po agresywnym wejściu Lucasa Beraldo wił się z bólu przez kilka minut. Arbiter nie pokazał w tej sytuacji żółtej kartki, co zdaniem hiszpańskich mediów było błędem.
ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu
Druga sytuacja wydarzyła się w 68. minucie, przy stanie 2:2. Po tym, jak chwilę wcześniej sędzia pokazał Vitinhi pierwszą żółtą kartkę, Anglik nie odważył się pokazać drugiej kartki Portugalczykowi. Ten przerwał bowiem zabójczy kontratak Barcy ostrym wślizgiem od tyłu na Lewandowskim.
"Oburzenie! Dwie największe kontrowersje Taylora w meczu PSG - Barca" - artykuł o takim tytule ukazał się na portalu. Mimo niekorzystnych dla Dumy Katalonii decyzji ta ma powody do radości - przed meczem rewanżowym jest w lepszej sytuacji.
Obie ekipy po raz kolejny spotkają się we wtorek 16 kwietnia. Tego dnia w Barcelonie dojdzie do rewanżu. Pierwszy gwizdek o godzinie 21:00.
Zobacz także:
"Mistrzowski Lewandowski". Hiszpańskie media rozpływają się nad Polakiem