Zaskoczył po porażce z Barceloną. "Nie mam żadnych wątpliwości"

Getty Images / Stuart Franklin / Na zdjęciu: Luis Enrique
Getty Images / Stuart Franklin / Na zdjęciu: Luis Enrique

FC Barcelona pokonała w pierwszym ćwierćfinałowym meczu Ligi Mistrzów ekipę Paris Saint-Germain 3:2. Mimo porażki na własnym stadionie trener Luis Enrique jest pewny siebie przed rewanżem. Jego słowa były zaskakujące.

Na własnym stadionie Paris Saint-Germain miało zbudować przewagę, która pozwoli na spokojny awans do półfinału Ligi Mistrzów i nie zamknie drogi do realizacji marzenia o triumfie w tych najbardziej prestiżowych europejskich rozgrywkach. Nic bardziej mylnego.

To FC Barcelona była górą i to pomimo tego, że przegrywała już 1:2. Ostatecznie Duma Katalonii wygrała 3:2 i jest w dużo lepszej sytuacji przed rewanżowym spotkaniem. Mimo porażki pewny siebie jest trener PSG Luis Enrique.

- Gratuluję Barcelonie, ale nie mam wątpliwości, że osiągniemy awans. Rewanż będzie dla nas jak finał - zaskoczył szkoleniowiec mistrzów Francji.

ZOBACZ WIDEO: "Nie wyobrażam sobie tego". Lewandowski wprost o polskim szkoleniu

Luis Enrique był zły i rozczarowany wynikiem konfrontacji z Barceloną, ale na pomeczowej konferencji pasowej zachowywał spokój. - Wszystkie porażki bolą, a ten mecz był, jak każdy inny. Miał wzloty i upadki. Zaczęliśmy dobrze, dominowaliśmy. Wiedzieliśmy, jak przełamać presję - dodał trener.

Hiszpan stwierdził, że jego podopieczni dali sobie radę pod względem emocjonalnym, lecz gdy zespół traci gola u siebie, to pojawiają się momenty zwątpienia. Na takie reakcje nie ma jednak miejsca w rewanżu.

- Nie mam wątpliwości, że możemy osiągnąć półfinał i wierzę, że tak się stanie. Zostało sześć dni i zależny nam na wygranej. Bramki na wyjeździe nie są już liczone podwójnie. Barcelona nie była dla mnie faworytem, ale jako klub ma więcej doświadczenia. Barca nas wcale nie zaskoczyła. Mając takich graczy jak ter Stegen i Lewandowski, można przełamać presję - ocenił.

Czytaj także:
Co wyprawia Lewandowski?! Trzeba zaapelować do UEFA
LM: Atletico podpięło tlen. Emocje w Madrycie

Komentarze (3)
avatar
Sie-Wie
12.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Co może powiedzieć? Po herbacie? Jeden gol a mecz trwa 90 minut. Wszystko możliwe...a brak presji otoczenia u siebie może czasem nawet pomóc. Mimo wszystko nie sądzę żeby Hiszpanie odpuścili... 
avatar
JudeBellingam
11.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
No i takie podejście mi się podoba. Rozjedziecie tą Barcelonę. To nie City czy Bayern. Mądrze zagrać z nimi i tyle. 
avatar
Robert Włodarczyk
11.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Gada głupoty aby odwrócić uwagę jak grało PSG