Kuriozum w Niemczech. "Nie wiedziałem, że coś takiego jest możliwe"

Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: zamieszanie w meczu Borussia M. - Borussia D.
Twitter / Eleven Sports / Na zdjęciu: zamieszanie w meczu Borussia M. - Borussia D.

Do kuriozalnej sytuacji doszło w meczu Bundesligi pomiędzy Borussią M'gladbach i Borussią Dortmund (1:2). Arbiter zdecydował się anulować rzut karny, który wcześniej został wykorzystany przez Marcela Sabitzera. Sytuacja wywołała duże zamieszanie.

Borussia Dortmund w tym sezonie rywalizuje o zajęcie czwartego miejsca, które uprawni do gry w kolejnej edycji Ligi Mistrzów. BVB nie może sobie pozwolić na wpadkę i była faworytem sobotniego starcia z Borussia M'gladbach. Ostatecznie spotkanie zakończyło się triumfem dortmundczyków 2:1. Kontrowersji jednak nie zabrakło.

W 49. minucie doszło do kuriozalnej sytuacji. Arbiter podyktował rzut karny, ale czekał na decyzję z centrum VAR. Oczekiwanie trwało długo, a w międzyczasie do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Marcel Sabitzer. Piłkarz Borussii Dortmund wykorzystał rzut karny.

I wtedy do gry wkroczył arbiter, który pokazał, że nie użył gwizdka i tym samym nie dał sygnału na wykonanie karnego. W dodatku sędzia Florian Badstubner podbiegł do monitora, by przeanalizować sytuację, w której miał zostać podyktowany karny.

Ostatecznie zmienił swoją decyzję i anulował wykorzystaną jedenastkę, która w ogóle nie należała się BVB. Sytuację można zobaczyć poniżej.

Niemieckie media nie przebierają w słowach. "Groteska" - pisze sport1.de. "To, co wydarzyło się na Borussia Park w Gladbach, prawdopodobnie nigdy nie miało miejsca w erze VAR" - czytamy. "Kuriozum" - dodaje "Sky". O sprawie piszą także zagraniczne media. "Absurdalne" - relacjonuje "Marca".

- Nie sądzę, żeby coś takiego kiedykolwiek wcześniej się zdarzyło. Gdzieś na trybunach rozległ się gwizdek. Skupiłem się tylko na rzucie karnym, więc po prostu strzeliłem. Zapewniono, że gwizdka nie użył sędzia. Nie było w tym złych intencji, później się z tego śmialiśmy - podsumował cała sytuację Sabitzer.

- Nawet nie wiedziałem, że coś takiego jest możliwe. Na koniec trzeba powiedzieć, że wszystko było w porządku - dodał Gregor Kobel, bramkarz BVB.

"W Bundeslidze kolejny hit sędziowski. Sędzia odgwizdał karnego dla BVB, Sabitzer podszedł, strzelił, po czym... arbiter podbiegł do monitora i cofnął karnego" - podsumował dziennikarz Viaplay Marcin Borzęcki.

Borussia Dortmund po wygranej jest piąta w tabeli, ale ma tyle samo punktów co czwarty RB Lipsk.

Czytaj także:
Jagiellonia wchodzi w kluczowy etap sezonu. "Presja jest przywilejem"
Były reprezentant chwali Bułkę. "Twardy charakter"

Komentarze (1)
avatar
STARY ZGRED
13.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piłka nożna dla wariatów.WAR wymyślono właśnie po to by z kibiców robić WARiatów.