Sobotnie derby Turynu zakończyły się bezbramkowym remisem (---> RELACJA). Duża w tym zasługa Wojciecha Szczęsnego, który w efektowny sposób zatrzymał główkującego Antonio Sanabrię i uchronił swój zespół przed stratą bramki.
Gdy spotkanie już dobiegało końca, doszło do nieprzyjemnego starcia. Polski golkiper podczas walki o górną piłkę został zdzielony łokciem w twarz przez Adama Masinę. Z nosa golkipera Juventusu FC momentalnie polała się krew.
Wojciech Szczęsny został natychmiast opatrzony przez sztab medyczny i dograł mecz do końca. Włoscy dziennikarze oraz szkoleniowiec "Starej Damy" donoszą jednak, że uraz może być poważny.
ZOBACZ WIDEO: Co dalej ze Szczęsnym? "Lewy" szczerze o jego końcu kariery
- Myślę, że ma złamany nos w dwóch miejscach i jutro rano go "naprawią" - przekazał Massimiliano Allegri w rozmowie ze Sky Sport.
"Prawdopodobne złamanie kości nosowych po tym starciu na koniec meczu. Jutro polski bramkarz przejdzie badania w J-Medical" - informuje dziennikarz Giorgio Musso na platformie X.
Czytaj także:
Wyglądało to fatalnie. Szczęsny zalał się krwią