Hajto "odpalił się" na temat trenera Legii. Zareagował Boniek

Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek i Tomasz Hajto
Twitter / Polsat Sport / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek i Tomasz Hajto

Tomasz Hajto w ostrych słowach wypowiedział się na temat Goncalo Feio przed kamerą Polsatu Sport. Ekspertowi odpowiedzieli Zbigniew Boniek i Mateusz Borek.

W newralgicznym momencie sezonu kierownictwo Legii Warszawa podziękowało za współpracę Koście Runjaiciowi. Stołeczny klub w miejsce austriackiego szkoleniowca zatrudnił zdecydowanie młodszego Goncalo Feio.

34-latek będzie miał słodko gorzkie wspomnienia ze swojego debiutu, bowiem w sobotę "Wojskowi" musieli zadowolić się remisem 1:1 z Rakowem Częstochowa. Portugalczyk nie ma większego doświadczenia, jeśli chodzi o pracę na najwyższym szczeblu rozgrywkowym.

W niedzielnym wydaniu programu "Cafe Futbol" Tomasz Hajto przypomniał niedawne wpadki byłego trenera Motoru Lublin. Były reprezentant Polski nie ma najlepszej opinii na temat nowego opiekuna drużyny z Łazienkowskiej.

- Feio to ja znam tylko z tego, co on zrobił poza boiskiem. Ja nikomu nie zamykam drzwi, każdy ma prawo dostać drugą szansę. Jak ktoś chce, to niech go zatrudnia. Perypetie rodzinne w Lublinie, kłótnie i bicie tackami, przezywanie rzeczniczki prasowej, pobicie się i oplucie w Rakowie, w Wiśle Kraków bójka z ochroną. W narracji swojej sprzedał, że jest wielkim profesjonalistą. Nie wiem, po czym to wnioskować. Ja bym prosił, żebyśmy się nie jarali. Przyszedł uczeń do Legii, uczy się być trenerem - stwierdził Hajto.

Na wypowiedź eksperta zareagował między innymi Zbigniew Boniek. Były prezes PZPN najwyraźniej podziela zdanie Hajty.

"Zgadzacie się z Tomkiem? Przyszedł uczeń do Legii by się uczyć" - napisał na platformie X Boniek.

Hajto powołał się na wypowiedź Mateusza Borka, z którym swego czasu komentował mecze na antenie Polsatu. Dziennikarz przypomniał, że emerytowany piłkarz nie mógł pochwalić się dużym doświadczeniem na ławce trenerskiej, gdy Cezary Kulesza zatrudnił go w Jagiellonii Białystok.

"Mógł Tomek spokojnie mnie wymienić z nazwiska. Tomka lubię i szanuję, ale przypomnę, że jak każdy z nas miał swoje zakręty w życiu. A pracę w ekstraklasie - w Jadze dostał nawet bez pracy w 1. lidze i bez awansu do niej" - spostrzegł Borek.

Czytaj więcej:
Przeżył dramat. "Szczęśliwy, że przeżyłem"
Do tej pory o tym nie mówił. Kadrowicz Probierza był ministrantem

Komentarze (11)
avatar
prym
14.04.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Półtorej to może być baby (z Hajty) lub beczki szlugów ale nie metra !! 
avatar
Robert ahaa
14.04.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
hajto sz...o co ty na to ... 
avatar
Na worku szef
14.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Truskaweczka na torcie 
avatar
Jagafan !
14.04.2024
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Biedna legujka :(......gdzie wasze mistrzostwo ?? , gdzie puchary ??? gdzie transfery ??? gdzie pieniądze ???? ...gdzie cokolwiek ??? 
avatar
Wschodni Płomien
14.04.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Jeszcze handel szlugami dobrze mu szedł;) Feio swoją inteligencją to by zjadł Tomka ,potem wydalił i znowu zjadł. Tomuś na kurs do trenera Feio może się zapisać,przynajmniej coś się nauczy