W tym artykule dowiesz się o:
Częstochowianie w ostatnich tygodniach zawodzą. Za to Górnik Zabrze imponuje formą i niespodziewanie włączył się do walki o awans do europejskich pucharów. Podopieczni Jana Urbana nic nie robią sobie z problemów organizacyjnych, jakie nękają klub. Na boisku swoją pracę wykonują w stu procentach, co owocuje siódmym miejscem w tabeli.
Raków Częstochowa i Górnik dzieli jednak tylko punkt w tabeli. Obie ekipy mają szansę nie tylko na puchary, ale i nawet na mistrzostwo Polski. Dlatego w piątkowej konfrontacji nikt nie może sobie pozwolić na wpadkę. Rywala nie lekceważy trener Rakowa.
- Zagramy z zespołem, który w tej rundzie bardzo dobrze punktuje. Górnik ma jasne atuty i naszą robotą będzie przygotować tak zespół, by zneutralizować plusy rywala. Jak to zrobimy, to zagramy mecz na swoich warunkach. Będziemy drużyną intensywną, gotową na wszystko, co się wydarzy - powiedział trener mistrzów Polski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Prawdziwie mistrzowska feta. Nigdy tego nie zapomną
- Górnik w fazach przejściowych jest groźny. Wymagam od graczy, by podeszli do tego meczu tak, jak do spotkania z Legią. Ważne, by zawodnicy skupili się na swoich atutach i tym, jak chcą zagrać w tym meczu. Chcemy zrobić wszystko, aby spotkanie zakończyło się naszym zwycięstwem - dodał Szwarga.
Szkoleniowiec Rakowa jest pod wrażeniem tego, co z Górnikiem zrobił trener Jan Urban.
- Duże słowa uznania dla trenera Urbana za to, jak skleił ten zespół w związku z tym, co działo się na początku sezonu. Stabilizacja w Górniku jest już na dużo większym poziomie. Nie będę zdradzał naszego planu na mecz, ale każdy wnikliwy obserwator meczu Górnika ze Śląskiem mógł zaobserwować, jak groźni zabrzanie są w kontrze. Trzeba być na to gotowym. Bardzo ważne będzie zarządzanie tym meczem, aby zminimalizować groźne akcje Górnika - zakończył szkoleniowiec.
Mecz pomiędzy Rakowem i Górnikiem zaplanowany jest na piątek 19 kwietnia, a jego początek wyznaczono na godzinę 20:30.
Czytaj także: Bójka po meczu LM? "Mbappe zaczął krzyczeć" A jednak! Jeden Polak wciąż może wygrać Ligę Mistrzów
Kto wygra mecz? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
